Wimbledon: nowy trener, nowe rozdanie. Eugenie Bouchard nie chce już wracać do przeszłości

Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Eugenie Bouchard
Getty Images / Matthew Stockman / Na zdjęciu: Eugenie Bouchard

Eugenie Bouchard jest zadowolona z przejścia eliminacji do Wimbledonu 2018. Kanadyjka ma z Londynu wspaniałe wspomnienia, ale nie chce porównywać obecnej formy do tej sprzed kilku lat.

- Zapracowałam na miejsce w głównej drabince i jestem z tego powodu dumna. Udało mi się w tym tygodniu rozegrać kilka meczów i właśnie tego chciałam. W ostatnim czasie nie miałam ich zbyt wielu - powiedziała Eugenie Bouchard.

Kanadyjka wygrała juniorski Wimbledon w 2012 roku, a w sezonie 2014 osiągnęła finał głównych zawodów, lecz mistrzowskiego tytułu pozbawiła ją Petra Kvitova. Cztery lata temu była już piątą rakietą świata, a jej sukcesy zdawały się być kwestią czasu. Potem jednak zdolna tenisistka obniżyła loty i spadła w rankingu.

Bouchard przystąpiła do eliminacji Wimbledonu 2018 jako 191. singlistka globu. Jej szkoleniowcem został doświadczony Robert Lansdorp, który współpracował z takimi gwiazdami jak Tracy Austin, Pete Sampras, Lindsay Davenport i Maria Szarapowa. W kwalifikacjach Kanadyjka pokonała kolejno Chinkę Lin Zhu, Czeszkę Karolinę Muchovą i Kolumbijkę Marianę Duque.

- Czuję, że ostatnio zrobiłam postęp. Nie chcę porównywać siebie do przeszłości, chcę tylko dawać z siebie wszystko co najlepsze każdego dnia - wyznała "Genie". Jej rywalką w I rundzie będzie we wtorek grająca z dziką kartą Brytyjka Gabriella Taylor. W przypadku wygranej możliwe już będzie spotkanie z mistrzynią z Nottingham, Australijką Ashleigh Barty.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Urugwaj mocny jak nigdy wcześniej. Decyzje podjęte wiele lat temu procentują

Komentarze (0)