WTA Eastbourne: Jelena Ostapenko na drodze Agnieszki Radwańskiej. Łotyszka rozgromiła kontuzjowaną rywalkę

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Jelena Ostapenko
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Jelena Ostapenko

Jelena Ostapenko została przeciwniczką Agnieszki Radwańskiej w ćwierćfinale turnieju WTA Premier na kortach trawiastych w Eastbourne. Łotyszka w godzinę rozprawiła się z narzekającą na uraz lewego barku Mihaelą Buzarnescu.

W premierowej odsłonie środowego pojedynku Jelena Ostapenko (WTA 12) oddała Rumunce tylko jednego gema, gdy przy stanie 2:0 straciła serwis. Oznaczona "piątką" Łotyszka od początku była agresywna na returnie, dlatego szybko uzyskała trzy przełamania i wygrała pierwszą część pojedynku 6:1.

Wówczas Mihaela Buzarnescu (WTA 28) skorzystała z przerwy medycznej, ponieważ narzekała na ból w lewym barku. Uraz ten uniemożliwiał jej prawidłowe serwowanie, dlatego mistrzyni Rolanda Garrosa 2017 miała ułatwione zadanie na korcie. W drugim secie Rumunka tylko raz utrzymała podanie, a kolejnego gema zdobyła dzięki przełamaniu. Łotyszka znów postarała się o trzy breaki, dlatego zwyciężyła pewnie w całym spotkaniu 6:1, 6:2.

Ostapenko w godzinę rozprawiła się z Buzarnescu i awansowała do premierowego w karierze ćwierćfinału zawodów Nature Valley International. W środę posłała 24 kończące uderzeń i miała 17 pomyłek. Natomiast Rumunka zanotowała tylko osiem wygrywających zagrań i aż 24 niewymuszone błędy.

W czwartek Ostapenko skrzyżuje rakiety z Agnieszką Radwańską (WTA 31), a stawką pojedynku będzie półfinał turnieju WTA Premier na trawnikach w Eastbourne. Jak na razie obie panie zmierzyły się ze sobą tylko raz, w 2016 roku w New Haven, gdzie krakowianka zwyciężyła na etapie 1/8 finału tenisistkę z Rygi 7:5, 6:1.

Nature Valley International, Eastbourne (Wielka Brytania)
WTA Premier, kort trawiasty, pula nagród 852 tys. dolarów
środa, 27 czerwca

III runda gry pojedynczej:

Jelena Ostapenko (Łotwa, 5) - Mihaela Buzarnescu (Rumunia) 6:1, 6:2

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Afera alkoholowa w reprezentacji Polski? Kamil Glik: To ohydne kłamstwo! Wstyd, że ktoś coś takiego napisał

Komentarze (6)
avatar
Kri100
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrała też w końcu Kerberowa (z Kontą) a Barty pyknęła Kryśkę bez większych problemów, co bardzo mnie cieszy :) 
avatar
Juliaa
27.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Czyli Buzarnescu byla kontzujowana. W komentarzach pod innym artykulem nikt o tym nie wspomnial :P