Cykl ITF: 30-minutowy gem, 17 piłek setowych. Szalony mecz i porażka Urszuli Radwańskiej w Obidos

Getty Images / Lachlan Cunningham / Na zdjęciu: Urszula Radwańska
Getty Images / Lachlan Cunningham / Na zdjęciu: Urszula Radwańska

Niesamowite widowisko stworzyły w finale turnieju ITF w Obidos Urszula Radwańska i Katie Boulter. Jeden z gemów trwał aż 30 minut, a Polka do korzystnego rozstrzygnięcia potrzebowała 17 piłek setowych. Cały mecz i tytuł wygrała jednak Brytyjka.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwotnie panie miały się spotkać w niedzielne popołudnie, ale opady deszczu zmusiły organizatorów do przełożenia pojedynku na poniedziałek. Urszula Radwańska (WTA 517) zaczęła znakomicie. Już w drugim gemie kilka znakomitych bekhendów oraz return pozwoliły jej zdobyć przełamanie. Potem krakowianka wyszła na 5:1 i wtedy zaczęły się problemy z zakończeniem premierowej odsłony.

W siódmym gemie Polka oddała serwis ze stanu 30-0. Po zmianie stron nasza tenisistka nie wykorzystała dwóch piłek setowych i Katie Boulter (WTA 197) zmniejszyła stratę. Prawdziwe emocje miały miejsce w dziewiątym gemie, który trwał aż 30 minut! Brytyjka zagrała bardzo agresywnie na returnie i utrudniła Uli Radwańskiej zamknięcie pierwszej części spotkania. Krakowianka dała się przełamać, a na koncie miała wówczas aż 15 zmarnowanych setboli. Na szczęście dla niej rywalka podała jej pomocną dłoń po zmianie stron. Przy 17. okazji na zwieńczenie partii otwarcia Boulter fatalnie zepsuła prosty forhend i tracąc serwis, podarowała polskiej tenisistce seta.

Mimo niepowodzenia w premierowej odsłonie rozstawiona z "dwójką" zawodniczka wyraźnie poczuła się lepiej na korcie. Boulter przejęła inicjatywę na zielonym dywanie. Była agresywna, szczególne wrażenie robiły jej zagrania z forhendu. Przełamała już w drugim gemie drugiej partii, a gdy prowadziła 5:2 o przerwę medyczną poprosiła Radwańska. Nasza tenisistka opuściła kort. Po powrocie odrobiła jeszcze stratę breaka, jednak seta zakończyła przegraniem własnego serwisu.

W decydującej odsłonie siła ognia ze strony Brytyjki była zbyt duża. Przełamanie w czwartym gemie ugruntowało przewagę Boulter. Nasza reprezentantka jeszcze walczyła. Wygrała ze stanu 1:4 dwa kolejne gemy, lecz nie była w stanie wyrównać. Tenisistka z Wysp Brytyjskich przełamała na 5:3, po czym zwieńczyła trwające trzy godziny i 23 minuty spotkanie wynikiem 4:6, 6:3, 6:3.

Ula Radwańska starała się o pierwszy tytuł na zawodowych kortach od sukcesu w turnieju ITF w Nottingham (pula nagród 75 tys. dolarów) w 2012 roku. Jak na razie ma na koncie cztery singlowe trofea. W Obidos wywalczyła 30 punktów do rankingu WTA, co pozwoli jej awansować w poniedziałek w okolice 415. pozycji.

poniedziałek, 23 kwietnia
wyniki i program turniejów cyklu ITF:

KOBIETY

Obidos (Portugalia), 25 tys. dolarów, kort dywanowy

finał gry pojedynczej:

Katie Boulter (Wielka Brytania, 2) - Urszula Radwańska (Polska, WC) 4:6, 6:3, 6:3

ZOBACZ WIDEO Koszmar powrócił. Wstydliwa porażka AC Milan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (16)
avatar
AJ10
24.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tymczasem w Charlottesville
Iga SWIATEK (POL) 6-4 6-2 Paula Cristina GONCALVES (BRA)
Iga SWIATEK (POL) 6-3 6-0 Quinn GLEASON (USA) [7]
dziś wieczorem finał eliminacji
Not Be
Czytaj całość
avatar
klossh92
24.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Obydwa mecze Uli (półfinał i finał) wyglądały tak samo. To rywalki częściej goniły ją po korcie. Pierwszy udało się wygrać, drugi już nie. Polka gra ambitnie, dużo biega, walczy. Brakuje jej ws Czytaj całość
avatar
Juliaa
23.04.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Byl stream z tego meczu na stronie ITF, wiec mozna bylo w koncu podejrzec Ulke w akcji....I wg mnie niezle sie Ula zaprezentowala. Fizycznie wygladała naprawde dobrze. Zabrakło sił w trzecim s Czytaj całość
avatar
pareidolia
23.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
" Jeden z gemów trwał aż 30 min. " To był finał Rolanda Garrosa ? 30 minut ? Toż to frajerstwo z obu stron. To była starcie " tytanów " tenisa. 
avatar
Kike
23.04.2018
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Wynik dobry ale ważniejsza jest regularna gra.
Na dziś U.R. wygrała więcej meczów w tym roku niż w całym poprzednim.
Zobaczymy co będzie dalej.
W kolejnym turnieju w Portugalii zagra w 1 rundzi
Czytaj całość