ATP Rotterdam: Roger Federer pokonał Philippa Kohlschreibera. Szwajcar o jedną wygraną od powrotu na szczyt rankingu

Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Roger Federer
Getty Images / Ryan Pierse / Na zdjęciu: Roger Federer

Roger Federer w dwóch setach pokonał Philippa Kohlschreibera w II rundzie rozgrywanego na kortach twardych w hali turnieju ATP World Tour 500 w Rotterdamie. Jeśli Szwajcar w ćwierćfinale wygra z Robinem Haase, w poniedziałek wróci na szczyt rankingu.

Roger Federer przyjechał do Rotterdamu z klarownym celem - chce wrócić na pierwsze miejsce w rankingu. Szwajcar aktualnie zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji singlistów, ale do prowadzącego Rafaela Nadala traci zaledwie 155 punktów. To oznacza, że jeśli w turnieju ABN AMRO World Tennis Tournament wygra trzy mecze, w poniedziałek po sześciu latach znów będzie najwyżej klasyfikowanym tenisistą świata. W czwartek wykonał drugi krok. W spotkaniu II rundy pokonał 7:6(8), 7:5 Philippa Kohlschreibera.

Po tym, jak w środę Federer dał tenisowy koncert i w 47 minut zdeklasował Rubena Bemelmansa, kibice w hali Ahoy liczyli na kolejny popis. I owszem, Szwajcar od początku narzucił wysokie tempo, grał odważnie i ultraofensywnie. Tyle że Kohlschreiber nie przestraszył się rywala, z którym mierzył się do tej pory 12 razy i nigdy nie wygrał. Niemiec wspiął się na wyżyny swoich umiejętności i dzielnie dotrzymywał kroku tenisiście z Bazylei.

Po prawie godzinie wspaniałej rywalizacji o losach pierwszej partii musiał zadecydować tie break. Dodatkowa rozgrywka przyniosła ogromne emocje. Kohlschreiber prowadził już 5-2, po chwili 6-4, ale Federer obronił dwa setbole i doprowadził do stanu 6-6. Następnie to Szwajcar zmarnował dwie piłki setbole i na tablicy pojawił się wynik 8-8. Wówczas jednak wyszedł na 9-8, co oznaczało trzecią szansę na zakończenie seta, przy której posłał zagranie kończące z forhendu.

Po intensywnej inauguracyjnej odsłonie w drugiej wcale nie spuścili z tonu. Pojedynek wciąż stał na doskonałym poziomie i był ucztą dla sympatyków tenisa. Kohlschreiber cały czas podejmował rękawicę rzuconą mu przez Federera, ale w końcówce nie wytrzymał presji. W 11. gemie tej partii przy break poincie popełnił podwójny błąd serwisowy. Tym samym Szwajcar wywalczył przełamanie na 6:5, a następnie zakończył cały mecz po 101 minutach gry.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: narzeczona Szpilki wygrała walkę w jiu-jitsu

- Ten podwójny błąd serwisowy bardzo mi pomógł - przyznał 36-latek z Bazylei, który podwyższył na 13-0 bilans bezpośrednich konfrontacji z Kohlschreiberem. - Philipp od początku meczu grał bardzo dobrze. W wielu ważnych momentach miałem jednak oparcie w serwisie - dodał.

W ćwierćfinale, a więc w meczu o powrót na pierwsze miejsce w rankingu ATP, w piątek o godz. 19:30, Federer zmierzy się z Robinem Haase. Z Holendrem rywalizował dotychczas dwukrotnie i nie stracił choćby seta. 30-latek z Hagi na zakończenie czwartkowej serii gier pokonał 6:4, 6:0 swojego rodaka, posiadacza dzikiej karty Tallona Griekspoora.

ABN AMRO World Tennis Tournament, Rotterdam (Holandia)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,862 mln euro
czwartek, 15 lutego
II runda gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 1/WC) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 7:6(8), 7:5
Robin Haase (Holandia) - Tallon Griekspoor (Holandia, WC) 6:4, 6:0

Komentarze (0)