Novak Djoković: Chcę się doskonalić i przesuwać swoje granice

PAP/EPA / ANDREJ ISAKOVIC / Novak Djoković
PAP/EPA / ANDREJ ISAKOVIC / Novak Djoković

Odpoczywający po urazie łokcia, jakiego doznał w trakcie Wimbledonu, Novak Djoković stwierdził, że nawet nie myśli o zakończeniu kariery. Serb zapowiedział jednocześnie, że gdy w styczniu 2018 roku wróci na kort, chce być u szczytu formy.

W tym artykule dowiesz się o:

Z powodu kontuzji łokcia Novak Djoković zakończył swoje występy w sezonie 2017. Serb ma więc teraz więcej czasu dla siebie i rodziny. Odwiedził rodzinny Belgrad oraz Paryż, gdzie wypełniał obowiązki sponsorskie, i - jak przyznał - cieszy się życiem męża i ojca.

- Ciągle nie wziąłem rakiety do ręki, bo czuję ból łokcia, ale każdego dnia staram się wykonywać ćwiczenia kondycyjne - mówił Djoković w rozmowie z serbską telewizją SportKlub.

Ostatni mecz Serb rozegrał 12 lipca, gdy skreczował w ćwierćfinale Wimbledonu z Tomasem Berdychem. - Nie gram już dwa miesiące. Wcześniej moja najdłuższa przerwa bez tenisa wynosiła miesiąc. Tęsknię za rywalizacją, ale nie w takim stopniu, że nie wiem, co ze sobą zrobić, ponieważ wokół mnie dzieje się wiele pięknych rzeczy. A najpiękniejsze jest to, że ja i moja żona Jelena zostaliśmy po raz drugi rodzicami - powiedział.

Tenisista z Belgradu powróci do gry dopiero w styczniu przyszłego roku. - Cieszę się, że dostałem sześć miesięcy, aby zorganizować swoje życie oraz wylać fundamenty pod to, aby przygotować swoje ciało do czekającego mnie wysiłku - ocenił.

ZOBACZ WIDEO Błoto, przeszkody i mordercza walka. Pracownicy Wirtualnej Polski wygrali Runmageddon!

- Jestem człowiekiem szczęśliwym i spełnionym, ale nie myślę o końcu kariery - kontynuował. - Przez najbliższe dziesięć lat chciałbym mówić o sobie jako o zawodowym tenisiście. Nadal chcę grać, doskonalić siebie i przesuwać swoje granice. Bez względu na to, co już osiągnąłem, chcę więcej, bo mam świadomość, że jeszcze wiele mogę dokonać.

Djoković kompletuje sztab szkoleniowy na przyszły sezon. Jego głównym trenerem pozostanie Andre Agassi. - Wciąż mam pole do poprawy. Ja to wiem i wie to także mój sztab. Po raz pierwszy w karierze mam pięć miesięcy, aby spokojnie się przygotować pod względem fizycznym i mentalnym. A gdy nadejdzie nowy sezon, chcę być u szczytu swojej dyspozycji - zapowiedział Serb.

Źródło artykułu: