Oba wyścigi po miano pierwszych rakiet rozstrzygnęły środowe pojedynki ćwierćfinałowe US Open 2017. Najpierw aktualna numer jeden kobiecego tenisa, Czeszka Karolina Pliskova, przegrała z Amerykanką Coco Vandeweghe i tym samym 11 wrześniu liderką rankingu WTA będzie Garbine Muguruza.
Urodzona w Wenezueli tenisistka zostanie 11 września 2017 roku 24. w historii liderką rankingu WTA. Będzie drugą Hiszpanką, która dostąpi tego zaszczytu, bowiem w sezonie 1995 przez 12 tygodni na czele była Arantxa Sanchez Vicario.
Jeśli chodzi o panów, to szansę na pierwsze miejsce po wycofaniu się Brytyjczyka Andy'ego Murraya mieli tylko Rafael Nadal i Roger Federer. Szwajcar musiał uzyskać lepszy wynik od Hiszpana, aby go wyprzedzić w rankingu. Tak się jednak nie stanie, bowiem tenisista z Bazylei przegrał w środę z Argentyńczykiem Juanem Martinem del Potro.
Nadal natomiast pewnie wygrał z Rosjaninem Andriejem Rublowem i zameldował się w półfinale wielkoszlemowego US Open 2017. Rafa pozostaje w grze o 16. trofeum w Wielkim Szlemie. W piątkowym pojedynku o finał zmierzy się właśnie z del Potro, który wygrał nowojorski turniej w 2009 roku.
Tym samym po raz pierwszy od 2003 roku na czele obu rankingów znajdą się tenisiści z jednego kraju. 13 lat temu byli to Amerykanie Serena Williams i Andre Agassi. Od 11 września będą to Hiszpanie Garbine Muguruza i Rafael Nadal.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak się strzela w okręgówce. Gol z 70 m
https://pbs.twimg.com/media/DJHhDTYXcAENhzB.jpg
No muszą miksta zagrać i coś zgarnąć razem! ;-)