Challenger Como: dwa przegrane tie breaki Jerzego Janowicza w II rundzie

Newspix / Piotr Figura / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz
Newspix / Piotr Figura / Na zdjęciu: Jerzy Janowicz

Jerzy Janowicz na II rundzie zakończył singlowy występ w turnieju ATP Challenger Tour na kortach ziemnych w Como. W czwartek lepszy od Polaka po dwóch tie breakach okazał się Matteo Donati.

W pojedynku z notowanym obecnie na 438. pozycji w rankingu ATP Włochem łodzianin nie wypracował ani jednego break pointa. Nie miał na to szans, ponieważ Matteo Donati świetnie serwował i dobrze rozgrywał wymiany. W ciągu 100 minut posłał aż 13 asów.

Ponieważ tenisista gospodarzy nie wykorzystał żadnego z czterech break pointów, o losach każdego seta zadecydowały tie breaki. W partii otwarcia Jerzy Janowicz prowadził w 13. gemie 4-2, ale po zmianie stron Donati ruszył do ataku po świetnym returnie i przegrał zaledwie jedną piłkę.

Z kolei w tie breaku drugiej odsłony Polak zdobył tylko punkt, jednak spory wpływ na jego grę mógł mieć uraz nogi. Po rozegraniu siedmiu gemów nasz tenisista skorzystał z interwencji medycznej i nie poruszał się zbyt sprawnie po korcie. Do krótkich i precyzyjnych piłek ze strony Donatiego w ogóle nie startował.

Janowicz miał także w czwartek mały problem z kibicami, którzy przeszkadzali mu w grze. Nasz tenisista odbył na ten temat dłuższą rozmowę z sędzią podczas jednej z przerw między gemami. Arbiter doskonale rozumiał pretensje łodzianina, ale w zachowaniu fanów nie widział większego problemu. - Jedni tobie kibicują, a inni nie - przyznał sędzia.

Przypomnijmy, że Janowicz ma na czas rozgrywania US Open 2017 do obrony aż 135 punktów (10 za I rundę US Open 2016 i 125 za tytuł w Genui). W Como zdobył ich tylko sześć, dlatego jeśli nie powtórzy zeszłorocznego sukcesu z Genui, to straci zajmowaną obecnie 110. pozycję w rankingu ATP.

Po nieudanym występie w singlu Janowicz wyszedł jeszcze do pojedynku deblowego. Wspólnie z Grzegorzem Panfilem pokonał rozstawioną z czwartym numerem szwedzko-słowacką parę Johan Brunström i Igor Zelenay 6:4, 3:6, 10-7. Polacy o miejsce w finale gry podwójnej powalczą w piątek z oznaczonymi "jedynką" Holendrem Sanderem Arendsem i Chorwatem Antonio Sanciciem.

Torneo Citta di Como, Como (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 43 tys. euro
czwartek, 31 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Matteo Donati (Włochy, WC) - Jerzy Janowicz (Polska, 2) 7:6(5), 7:6(1)

ćwierćfinał gry podwójnej:

Jerzy Janowicz (Polska) / Grzegorz Panfil (Polska) - Johan Brunström (Szwecja, 4) / Igor Zelenay (Słowacja, 4) 6:4, 3:6, 10-7

ZOBACZ WIDEO: Rajd Barum: Tak wyglądała rywalizacja w najmocniej obsadzonej rundzie ERC

Komentarze (14)
avatar
Jano2
1.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda waszych wpisów tutaj, on powinien iść w zapomnienie, nawet żaden psychiatra nie chciałby go leczyć, bo by zgłupiał przy nim! 
avatar
Sharapov
31.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
polisz onion nie umie nawet wygrac czelendzera, prawdziwy tenis jest na flaszin medołs a nie u polisz oniona 
avatar
margota
31.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy Jerzu ma nawrót kontuzji ?
Medical z czym był związany ? 
avatar
explosive
31.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Smutek i nostalgia. Wygląda, że polski męski tenis to już tylko debel ale ten poza seria GS to wielkich emocji już nie budzi ( pieniędzy też nie). Wątpię by Jerzy się jeszcze odrodzil. Majchrza Czytaj całość
avatar
Lovuś
31.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Donati kilka razy widziałem, i faktycznie chłopak potrafi grac. Ale, biorąc po uwagę jego słabą formę, nie spodziewałem się, że narobi aż takich kłopotów Jurkowi... No cóż, niestety kolejny tu Czytaj całość