Maria Szarapowa: Wyjęłam telefon i od razu otworzyłam YouTube, aby zacząć analizować nasze wcześniejsze spotkania

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / DANIEL MURPHY / Na zdjęciu: Maria Szarapowa
PAP/EPA / DANIEL MURPHY / Na zdjęciu: Maria Szarapowa
zdjęcie autora artykułu

Maria Szarapowa pokonała rozstawioną z numerem drugim Simonę Halep w I rundzie wielkoszlemowego US Open. Rosjanka bardzo dobrze przygotowała się do tego pojedynku.

W tym artykule dowiesz się o:

Maria Szarapowa zaplanowała sporo startów przed rozpoczęciem US Open, jednak plany pokrzyżowała jej kontuzja lewego przedramienia. Występ Rosjanki w pierwszym turnieju wielkoszlemowym od Australian Open 2016 niemal do samego końca stał pod znakiem zapytania.

- 12 sierpnia w Cincinnati miałam zrobiony rezonans magnetyczny - powiedziała Szarapowa. - Rozmowa z lekarzem i przedstawienie wyników nie należały do przyjemnych. Poleciałam do Nowego Jorku, aby zasięgnąć kolejnej opinii. Miałam w głowie myśl, że może będę musiała opuścić US Open.

- Gdy się dowiedziałam, że otrzymałam dziką kartę, byłam naprawdę szczęsliwa. Zdałam sobie sprawę, jak długo musiałam czekać na swój występ w US Open. Gdy wraz z trenerem zapisaliśmy się na pierwszy trening na korcie centralnym, został on przesunięty z powodu jakiś prac. Byłam zawiedziona, ponieważ naprawdę chciałam odbyć pierwszą sesję treningową na głównym obiekcie. Od swojego przyjazdu poczułam, ile tenis dla mnie znaczy.

Mecz pomiędzy Szarapową a Halep już w I rundzie US Open od samego początku wywoływał sporo emocji. W poniedziałek, tuż po ceremonii otwarcia, obie tenisistki pojawiły się na korcie centralnym. Elektryzujące widowisko trwało dwie godziny i 46 minut i zakończyło się zwycięstwem Rosjanki 6:4, 4:6, 6:3.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dziewczyna Krychowiaka wywołała zamieszanie. Jednym zdjęciem

- Gdy pojawiła się drabinka, wiedziałam, że czeka mnie trudny pojedynek, któremu od początku towarzyszyła ekscytacja podsycana szumem medialnym. W przeszłości rozegrałyśmy jednak wiele wspaniałych meczów. Muszę przyznać, że byłam naprawdę podekscytowana. Od razu po otrzymaniu wiadomości z losowania wyjęłam telefon i otworzyłam YouTube, aby zacząć analizować nasze wcześniejsze spotkania.

- Wydawało się, że nie mam prawa wygrać tego meczu, ponieważ moje przygotowania do US Open zostały zakłócone. W jakiś sposób mi się to udało. Chyba właśnie z tego powodu czuję największą dumę - dodała Szarapowa, która spotka się w II rundzie z Timeą Babos.

Źródło artykułu: