Roger Federer: Gram na wysokim poziomie i z mojej perspektywy wszystko wygląda bardzo dobrze

PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA

Roger Federer ocenił, że jest zadowolony ze swojej gry w wygranym 6:4, 6:2, 7:6(4) ćwierćfinale Wimbledonu 2017 z Milosem Raoniciem. Szwajcar przyznał również, że z jego perspektywy turniej przebiega "bardzo dobrze".

W tym artykule dowiesz się o:

Środowe zwycięstwo było dla Rogera Federera rewanżem za ubiegłoroczną porażkę z Milosem Raoniciem w półfinale Wimbledonu. - W przeciwieństwie do ubiegłorocznego meczu, teraz od początku czułem, że mam przewagę. Dzięki temu zachowywałem spokój. Uważam też, że dobrze odczytywałem jego zamiary. To szczególnie pomagało mi w odbieraniu jego serwisów - ocenił Szwajcar.

Wygrywając, tenisista z Bazylei awansował do rekordowego, 42. wielkoszlemowego półfinału w karierze, w tym 12. w Wimbledonie. W środę rozegrał również 100. w karierze mecz w londyńskim turnieju.

- Sądzę, że gram na wysokim poziomie i z mojej perspektywy wszystko wygląda bardzo dobrze. Wypocząłem, czuję się świeży. Mam też dużo wiary w siebie, a to bardzo ważna rzecz - mówił Helwet, który w tegorocznej edycji The Championships nie stracił jeszcze seta.

Federer już przed startem Wimbledonu był typowany na głównego kandydata do tytułu. Teraz, gdy w turnieju nie ma już Andy'ego Murraya, Novaka Djokovicia i Rafaela Nadala, dla wielu stał się 100 proc. faworytem. Sam zainteresowany podchodzi do tego spokojnie.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Serena Williams na korcie w 7. miesiącu ciąży (WIDEO)

- To, czy jestem faworytem, czy nie, tak naprawdę nie ma znaczenia. Oczywiście byłem zaskoczony, widząc porażkę Rafy. Andy i Novak natomiast nie wyglądali dobrze i mieli problemy ze zdrowiem. Mam nadzieję, że do sezonu gry na amerykańskich kortach twardych wrócą do pełnej sprawności - stwierdził 35-latek z Bazylei.

Notowany na piątym miejscu w rankingu Federer jest najwyżej klasyfikowanym tenisistą, jaki pozostał w Wimbledonie. Jego półfinałowy rywal, Tomas Berdych, zajmuje 15. miejsce. Z kolei drugą parę 1/2 finału utworzyli Marin Cilić (ATP 6) i Sam Querrey (ATP 28). - Przewidywałem, że Marina stać tu na świetny wynik - przypomniał Szwajcar.

- To miłe zobaczyć w półfinałach nieco innych graczy. Wszyscy pozostali tenisiści, którzy dotarli do półfinału, są wyżsi i dysponują większą siłą ode mnie. Mają potężne serwisy i forhendy. Gdy będę się z nimi mierzył, będę musiał zagrać inaczej. Być konsekwentny i urozmaicać grę slajsami oraz zagraniami topspinowymi - powiedział Federer.

Źródło artykułu: