Szklany sufit

PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA / Rafael Nadal
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA / Rafael Nadal

"Rafael Nadal nigdy nie wygra Wimbledonu" - prognozowano. Zamknął usta malkontentom, wygrał, i to dwa razy. Ale od 2012 roku zaczarowaną barierą przy Church Road stała się dla niego 1/8 finału.

Pierwsze zderzenie z najważniejszym meczem w tenisowym kalendarzu było bolesne. Partię otwarcia debiutanckiego w karierze finału Wimbledonu, w 2006 roku, Rafael Nadal przegrał 0:6. Ostatecznie w całym meczu uległ Rogerowi Federerowi 0:6, 6:7(5), 7:6(2), 3:6.

Trylogia z Federerem

Rok później Hiszpan znów doszedł do finału. I ponownie w decydującym meczu lepszy okazał się Federer. Ale tym razem wygrana nie przyszła Szwajcarowi łatwo. Nadal zmusił wielkiego rywala do pięciosetowej bitwy.

Wreszcie nadszedł sezon 2008 i trzeci z rzędu finał Nadala z Federerem. Był to nieprawdopodobny mecz, przez wielu uznawany za najlepszy w historii tenisa. Dwa pierwsze sety padły łupem Nadala. W trzecim Hiszpan był o dwa punkty od sukcesu. W czwartym miał piłkę meczową. Federer zdołał się wybronić i doprowadził do decydującej partii. Swoje do dramaturgii tego widowiska dołożyła także pogoda - pojedynek był bowiem kilkukrotnie przerywany przez deszcz.

Rozstrzygająca partia była niesamowicie emocjonująca i wyrównana. W końcu, w 16. gemie przy serwisie Nadal wywalczył meczbola. Szwajcar nie wytrzymał napięcia i trafił z forhendu w siatkę. Szczęśliwy Nadal padł na kort, celebrując tak upragniony - pierwszy tytuł na świętej trawie. Dla tenisisty z Bazylei była to pierwsza porażka w Wimbledonie od sezonu 2002.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: łzy Jermaina Defoe. Jego młody przyjaciel umiera (WIDEO)

Krytycy musieli zamknąć usta

Tym meczem zamknął usta tym, którzy twierdzili, że nigdy nie zwycięży przy Church Road. Że jego tenis nie nadaje się na korty trawiaste. I owszem, nawet na trawie Nadal przede wszystkim skupia się na defensywie, ale nie przeszkodziło mu to wygrać Wimbledonu, i to dwukrotnie. Bo kolejny triumf dołożył w 2010 roku po finale Tomasem Berdychem.

Później był jeszcze przegrany z Novakiem Djokoviciem finał w 2011 roku i od tego momentu Wimbledon stał się dla Nadala turniejem nieszczęścia, bólu, porażki, a niekiedy nawet upokorzenia.

Występy Rafaela Nadala w Wimbledonie w drugiej dekadzie XXI wieku

RokFazaPrzeciwnik (Ranking)Wynik
2017 IV runda Gilles Muller (ATP 26) 3:6, 4:6, 6:3, 6:4, 13:15
2015 II runda Dustin Brown (ATP 102) 5:7, 6:3, 4:6, 4:6
2014 IV runda Nick Kyrgios (ATP 144) 6:7(5), 7:5, 6:7(5), 3:6
2013 I runda Steve Darcis (ATP 135) 6:7(4), 6:7(8), 4:6
2012 II runda Lukas Rosol (ATP 100) 7:6(9), 4:6, 4:6, 6:2, 4:6
2011 finał Novak Djoković (ATP 2) 4:6, 1:6, 6:1, 3:6

W 2012 roku Nadal odpadł w II rundzie z Lukasem Rosolem. W 2013 już w I rundzie ze Steve'em Darcisem. W sezonie 2014 w 1/8 finału pokonał go wówczas 19-letni i nieznany szerszej publiczności Nick Kyrgios. 2015 rok to porażka w drugim meczu z Dustinem Brownem. Wreszcie tegoroczna edycja (w ubiegłym sezonie Nadal nie wystąpił w Londynie) to kolejna sensacyjna przegrana, tym razem w IV rundzie z Gillesem Mullerem.

Zaczarowana bariera

Co łączy tych wymienionych tenisistów? Z wyjątkiem Darcisa wszyscy pozostali to gracze nieobliczalni, opierający swój tenis potężnym serwisie i świetnej grze przy siatce. To zawodnicy agresywny, ofensywni, starający się skracać akcje, niepozwalający rywalowi na złapanie rytmu. Upraszczając - tacy, z którymi na szybkich nawierzchniach Nadal grać nie lubi.

Nadal wygrał wymarzony Wimbledon, bo jego tenis ewoluował we wspaniały sposób. Niegdyś nie miał pojęcia o grze przy siatce. Teraz, choć w sposób naturalny woli prowadzić grę z linii końcowej, dysponuje kapitalnym wolejem. John McEnroe, zapytany, kto dysponuje najlepszym wolejem w rozgrywkach, odpowiada bez wahania: "Rafa Nadal".

Ale katorżnicza praca, jaką wykonał, odcisnęła swe piętno na stanie zdrowia, zwłaszcza na kolanach. - Ze względu na problemy z kolanami na trawie Rafael nie jest w stanie grać swojego optymalnego tenisa - przyznaje jego wujek i trener, Toni, wyjawiając, dlaczego w ostatnich sezonach Rafa nie potrafi nawiązać do wcale tak nieodległych w czasie chwil triumfów.

Od 2012 roku ćwierćfinał Wimbledonu pozostaje dla Nadala szklanym sufitem. I pozostanie jeszcze co najmniej 12 miesięcy.

Marcin Motyka

Zobacz pozostałe teksty autora ->>

Komentarze (16)
avatar
Starigniter
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Dwa pierwsze sety padły łupem Nadala. W trzecim Hiszpan był o dwa punkty od sukcesu. W czwartym miał piłkę meczową." -bdzury! Po pierwsze to piłkę mistrzowską (championship point, polecam obej Czytaj całość
grolo
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, że p. Motyka, wymieniając pogromców Nadala po 2010, pominął interesujący fakt, który ich łączy. To tzw." klątwa Nadala". Wszyscy jego pogromcy nie przeszli następnej ru Czytaj całość
avatar
Zartanxxx
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Jerry Jerry
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
"Rozstrzygająca partia była niesamowicie emocjonująca i wyrównana. W końcu, w 14. gemie przy serwisie Federera, Nadal wywalczył meczbola. Szwajcar nie wytrzymał napięcia i wyrzucił forhend w au Czytaj całość
DirFanni
11.07.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Szkoda Rafy ale Muller grał bardzo solidnie i trudno było zrobić wyłom w jego serwisie. Bardzo pilnował się aby nie obniżyć poziomu przy własnym podaniu, utrzymał koncentrację i zmógł Nadala zw Czytaj całość