Challenger Lizbona: Hubert Hurkacz bez powodzenia w głównej drabince

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz
zdjęcie autora artykułu

Hubert Hurkacz nie awansował do II rundy turnieju ATP Challenger Tour na kortach ziemnych w Lizbonie. We wtorek lepszy od Polaka był reprezentant RPA, Lloyd Harris.

20-letni Lloyd Harris wygrał do tej pory 10 afrykańskich futuresów, ale teraz chce konsekwentnie poprawiać swoją pozycję w rankingu ATP i rywalizować w zawodach głównego cyklu. Na razie jest 250. rakietą świata, lecz niewykluczone, że w przyszłości częściej będzie o nim głośno.

Wtorkowy mecz z Hubertem Hurkaczem tenisista z Kapsztadu rozpoczął bardzo dobrze. Już w gemie otwarcia miał kilka break pointów, ale na przełamanie przyszło mu czekać do trzeciego gema. Wrocławianin miał sporo problemów przy serwisie rywala, który bardzo mocno uderzał piłkę, szczególnie z forhendu.

Polski zawodnik nie wypracował w ciągu 96 minut żadnego break pointa. W trzecim gemie uratowała go taśma, po której piłka przetoczyła się na stronę przeciwnika. Mimo tego Harris nie dał się zaskoczyć. W tie breaku wygrał niesamowitą wymianę i wywalczył meczbola. Po chwili nasz reprezentant wystrzelił forhend w aut.

Hurkacz przegrał 4:6, 6:7(5) i na I rundzie zakończył występ w challengerze w Lizbonie. Polak zdobył na portugalskiej mączce tylko trzy punkty do rankingu ATP za udane przejście trzystopniowych eliminacji. Gdyby pokonał Harrisa, to o ćwierćfinał zagrałby z Włochem Gianluigim Quinzim, który z łatwością poradził sobie z oznaczonym "dwójką" Czechem Adamem Pavlaskiem.

Lisboa Belem Open, Lizbona (Portugalia) ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 43 tys. euro wtorek, 13 czerwca

I runda gry pojedynczej:

Lloyd Harris (RPA) - Hubert Hurkacz (Polska, Q) 6:4, 7:6(5)

ZOBACZ WIDEO: Polak chce dokonać niemożliwego na K2. "To bardzo trudne wyzwanie, ale uważam, że da się to zrobić"

Źródło artykułu: