Marcin Matkowski i Lucie Hradecka nie powtórzą sukcesu z 2015 roku, gdy doszli w Paryżu do finału. W poniedziałek w ćwierćfinale Polak i Czeszka przegrali 1:6, 3:6 z Amerykaninem Rajeevem Ramem i Australijką Casey Dellacquą.
To był bardzo słaby mecz w wykonaniu Matkowskiego. W trzecim gemie zepsuł dwa returny i rywale wrócili z 0-30. Po chwili podanie oddała Hradecka, ale duża w tym była zasługa Polaka, który wykazał się niesłychaną biernością przy siatce. Następnie Matkowski wpakował forhend w siatkę i Dellacqua z Ramem prowadzili już 5:1. Set dobiegł końca, gdy tenisista ze Szczecina wyrzucił return daleko poza kort.
W piątym gemie przy stanie 40-40 i podaniu Matkowskiego był decydujący punkt. Do przełamania wtedy nie doszło, bo skutecznym wolejem popisała się Hradecka. Jednak w siódmym gemie Czeszka, która po niezłym początku meczu grał coraz słabiej, straciła serwis, gdy Ram wymusił na niej błąd głębokim returnem. Wynik meczu na 6:1, 6:3 Amerykanin ustalił minięciem bekhendowym po linii.
W trwającym 48 minut spotkaniu Matkowskiego i Hradecka nie mieli ani jednej szansy na przełamanie. Ram i Dellacqua wykorzystali cztery z sześciu break pointów. Amerykanin i Australijka zdobyli 52 z 88 rozegranych punktów.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w mikście 500 tys. euro
poniedziałek, 5 czerwca
ćwierćfinał gry mieszanej:
Rajeev Ram (USA) / Casey Dellacqua (Australia) - Marcin Matkowski (Polska) / Lucie Hradecka (Czechy) 6:1, 6:3
ZOBACZ WIDEO Żewłakow: żyjemy w erze Cristiano Ronaldo
Czy Marcin Matkowski i Lucie Hradecka powinni jeszcze razem wystąpić w mikście? 
