WTA Miami: 10 podwójnych błędów Mirjany Lucić-Baroni, Karolina Pliskova w półfinale

PAP/EPA / ERIK S. LESSER
PAP/EPA / ERIK S. LESSER

Czeszka Karolina Pliskova pokonała 6:3, 6:4 Chorwatkę Mirjanę Lucić-Baroni i awansowała do półfinału turnieju WTA Premier Mandatory w Miami.

Miami Open to czwarty w tym roku turniej, w którym Karolina Pliskova awansowała do półfinału (po Brisbane, Dosze i Indian Wells). We wtorek w ćwierćfinale Czeszka wróciła z 2:4, 0-30 w II secie i wygrała 6:3, 6:4 z Mirjaną Lucić-Baroni. Finalistka US Open 2016 wzięła na Chorwatce rewanż za porażkę poniesioną w ćwierćfinale tegorocznego Australian Open. Bilans meczów obu tenisistek to teraz 4-3 dla Pliskovej.

W trzecim gemie I seta Lucić-Baroni straciła serwis do zera, na koniec wyrzucając forhend. Pliskova wróciła z 0-30 i po grze na przewagi podwyższyła na 3:1. Gra Chorwatki posypała się i trzy razy oddała podanie podwójnym błędem. W takiej sytuacji na nic się jej zdały dwa przełamania uzyskane pewnym bekhendowym wolejem i efektownym returnem.

W czwartym gemie II seta Lucić-Baroni obroniła trzy break pointy, z czego dwa efektownymi bekhendami po linii. Po chwili Chorwatka zaliczyła przełamanie na 3:2. Mogła nawet podwyższyć na 5:2, ale Pliskova od 0-30 zdobyła cztery punkty. Dla Czeszki to był impuls do odrabiania strat. Pomogła jej w tym Lucić-Baroni, która ponownie oddała podanie podwójnym błędem. Finalistka US Open 2016 odparła break pointa instynktownym bekhendem i z 2:4, 0-30 wyszła na 5:4. Poszła za ciosem i mecz zakończyła w 10. gemie potężnym forhendem wymuszającym błąd.

Bez dobrego serwisu Lucić-Baroni nie miała czego szukać w starciu ze znakomicie dysponowaną Pliskovą. Chorwatka popełniła 10 podwójnych błędów, z czego cztery na zakończenie gema. Takich strat nie była w stanie zniwelować efektownymi zagraniami. Półfinalistce tegorocznego Australian Open naliczono 26 piłek wygranych bezpośrednio i 28 pomyłek. Czeszka miała 10 kończących uderzeń i osiem niewymuszonych błędów.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Od początku wiedziałem, co chcę zrobić

Dla Lucić-Baroni był to trzeci tegoroczny ćwierćfinał, po Australian Open i Acapulco. Pliskova to liderka sezonu pod względem liczby wygranych meczów (bilans 23-3). O 19. singlowy finał w głównym cyklu Czeszka zagra w czwartek z Karoliną Woźniacką, która pokonała we wtorek Lucie Safarovą 6:4, 6:3.

Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 7,669 mln dolarów
wtorek, 28 marca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Karolina Pliskova (Czechy, 2) - Mirjana Lucić-Baroni (Chorwacja, 26) 6:3, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (4)
avatar
Teofi
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pliszka miała argumenty to i wygrała. 
avatar
stanzuk
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Dziwy nad dziwami. Z Bondarenko Lucić - Baroni bez formy, za dwa dni z Radwańską w życiowej formie, i za dwa dni znowu bez formy. 
avatar
loczek1238
29.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tak to jest w tenisie, że Agnieszce pasuje gra Karoliny Pliskovej, a gra Lucic ją po prostu paraliżuje.
To nie zmienia faktu, że Agnieszka jest "bez formy" jednak jak dowiedziałam się o jej gry
Czytaj całość
omi
28.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No tak... ehe... a a aaaa a z Agnieszką to mecze życia rozgrywa. A żeby tak z Pliszką to sadzi 10 dabylfotów. To jest niesprawiedliwe.......... ale miłe :))) No cóż. Pliska jest wybitna i wywo Czytaj całość