Na Jerzego Janowicza (ATP 183) jak na razie nie ma mocnych w Guadalajarze i nie ma znaczenia, czy swój mecz rozgrywa w sesji dziennej, czy nocnej. Dwa pierwsze pojedynki w turnieju Jalisco Open Polak wygrał przy blasku jupiterów, natomiast w piątkowym ćwierćfinale okazał się lepszy od Tennysa Sandgrena (ATP 161) przy świetle dziennym.
Janowicz rozkręcał się powoli. W początkowej fazie meczu miał problem z returnem. Większość jego odpowiedzi na serwis Sandgrena trafiało w siatkę lub lądowało na aucie. Ale gdy Polak uchwycił właściwy rytm, od razu zanotował przełamanie. Nastąpiło to w piątym gemie i ta przewaga, którą wywalczył, pozwoliła mu wygrać premierową partię 6:4.
Drugą odsłonę Janowicz rozpoczął od przełamania po tym, jak w gemie otwarcia popisał się przepięknym minięciem z bekhendu. Siła, jakość uderzeń - te atuty były po stronie łodzianina. Ale nasz reprezentant grał bardzo spokojnie. Na najwyższe obroty wchodził tylko wtedy, kiedy był w sytuacji zagrożenia.
Taka postawa Janowicza dawała cień nadziei ambitnemu Sandgrenowi. W czwartym gemie drugiej Amerykanin uzyskał trzy break pointy. Lecz Polak serią wspaniałych akcji (as, trzy wygrywające forhendy i kończący skrót) oddalił zagrożenie. I poszedł za ciosem, w kolejnym gemie ponownie przełamując podanie rywala.
Mając przewagę seta i dwóch przełamań w drugiej partii, Janowicz pewnie zmierzał po wygraną. Do końca meczu już nie pozwolił sobie na słabszy moment i wygrał drugiego seta 6:2.
Mecz trwał 70 minut. W tym czasie Polak posłał pięć asów, popełnił trzy podwójne błędy serwisowe, przy własnym podaniu wygrał 72 proc. rozegranych akcji, ani razu nie dał się przełamać, wykorzystał trzy z ośmiu break pointów i łącznie zdobył 66 punktów, o 14 więcej od rywala.
Za awans do półfinału Jalisco Open Janowicz zainkasował 29 punktów do rankingu ATP i 2,5 tys. dolarów premii finansowej. O finał, w sobotę, zagra z utalentowanym Denisem Shapovalovem (ATP 194). 17-letni Kanadyjczyk w piątek pokonał 4:6, 6:3, 7:5 Lloyda Glasspoola.
Jalisco Open, Guadalajara (Meksyk)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 50 tys. dolarów
piątek, 24 marca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jerzy Janowicz (Polska) -Tennys Sandgren (USA, 3) 6:4, 6:2
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni świata w boksie spróbuje sił w MMA. "Będę w tym naprawdę dobra!"
" Denis Rozrabiaka " i Jerzy . . .
Obaj pod " doradztwem " Bresnika . . .
Obydwaj po wspôlnych treningach na Teneryfie . . .
No i obaj - niepokorni ! ; )