Choć Maria Szarapowa aktualnie nie jest klasyfikowana w rankingu WTA, od razu po powrocie będzie mogła występować w najważniejszych turniejach. Organizatorzy imprez w Stuttgarcie i Rzymie ogłosili, że przyznali jej dzikie karty do głównych drabinek. Oznacza to, że Rosjanka nie będzie musiała występować w małych turniejach, tylko od razu stanie przed szansą na zdobycie dużej liczby punktów i szybką wspinaczkę w górę światowej klasyfikacji.
To nie wszystkim się podoba. Jednym z tych, który najmocniej skrytykował taki stan rzeczy, jest Nick Kyrgios. Australijczyk, jak to ma w zwyczaju, nie przebierał w słowach.
- Jestem całkowicie przeciwny wszystkim środkom, które zwiększają wydolność sportowców - mówił podczas zorganizowanej z okazji Światowego Dnia Tenisa imprezy charytatywnej w Nowym Jorku, gdy został zapytany o powrót Szarapowej.
- Nie jestem tym, którzy mówią, co należy robić, a czego nie, ale nie powinno się wspierać oszustów - dodał Australijczyk.
Szarapowa, która w marcu ubiegłego roku została zdyskwalifikowana za stosowanie meldonium, do rozgrywek WTA powróci 26 kwietnia w turnieju w Stuttgarcie.
ZOBACZ WIDEO Kolejny świetny występ Griezmanna. Atletico ograło Valencię - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Ona "tylko prochy" brała a ty kląłeś, rakietę łamałeś, a FE !
Żenujące zachowanie władz tenisowych !
Rozumiem jednak że gdyby nie pytanie dziennikarza, nie wypowiadałby się w tej sprawie, bo ma rac Czytaj całość