- Widać było, że Roger jest doskonale przygotowany. Był agresywny, nadawał tempo gry i mocno uderzał piłkę. Był lepszy od Rafaela i nie można z tym polemizować - mówił Toni Nadal na antenie radia Onda Cero.
W niedzielnym finale Australian Open 2017 Rafael Nadal przegrał z Rogerem Federerem 4:6, 6:3, 1:6, 6:3, 3:6, choć w decydującym secie prowadził 3:1. - Zawsze jest smutek, kiedy przegrywamy. Ale trudno mieć zastrzeżenia do postawy Rafaela. Rafael robił, co mógł. Był bardzo blisko triumfu - ocenił Toni.
- Przed turniejem finał wzięlibyśmy w ciemno - kontynuował. - Nigdy nie robimy dramatu po porażkach. Podchodzimy do tego normalnie. Oczywiście, przegraliśmy finał turnieju wielkoszlemowego i nie możemy być zadowoleni, bo nigdy nie wiesz, ile jeszcze otrzymasz szans, aby wygrać turniej Wielkiego Szlema, ale biorąc pod uwagę, w jakim byliśmy położeniu, że Rafael w ostatnim czasie miał kłopoty z kontuzjami, to pokazał dobry tenis i osiągnął sukces.
Przed rozpoczęciem piątego seta finału Federer poprosił o przerwę medyczną. Niektórzy, w tym Pat Cash, stwierdzili, że takie zachowanie jest niedopuszczalne. Toni jednak nie ma pretensji do Szwajcara.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Najważniejsze będą mistrzostwa Europy
- Nie wiem, co mu dolegało, bo nie jestem w jego skórze. Prawdą jest, że o przerwę poprosił wtedy, kiedy Rafael grał bardzo dobrze. Ale nie sądzę by zrobił to po to, aby wybić Rafaela z rytmu - powiedział Hiszpan.
Mimo porażki w finale, Toni jest zadowolony z początku sezonu w wykonaniu swojego podopiecznego. - Udanie rozpoczęliśmy rok. To dla nas ważne - spuentował.