Jelena Ostapenko: W pełni ufam mamie jako trenerce, z innymi nie czuję się komfortowo

PAP/EPA / TANNEN MAURY
PAP/EPA / TANNEN MAURY

W 2016 roku Jelena Ostapenko osiągnęła finał w Ad-Dausze i zadebiutowała w Top 50 rankingu. Łotyszka przyznała, że z innymi trenerami nie czuje się tak komfortowo, jak ze swoją mamą.

W tym artykule dowiesz się o:

W styczniu Jelena Ostapenko była klasyfikowana na 84. miejscu. W lutym osiągnęła finał w Ad-Dausze. W drodze do niego wyeliminowała dwie wielkoszlemowe mistrzynie, Rosjankę Swietłanę Kuzniecową i Czeszkę Petrę Kvitovą. Ten wynik pozwolił Łotyszce zadebiutować w Top 50 rankingu. Później osiągnęła półfinał w Katowicach oraz ćwierćfinały w Birmingham i Florianopolis. Końcówkę sezonu miała bardzo słabą. Z pięciu ostatnich turniejów (US Open, Wuhan, Pekin, Linz i Moskwa) odpadła w I rundzie. Najwyżej w rankingu znalazła się na 34. pozycji (w czerwcu).

Ostapenko jest dumna z tego, że może jeździć na turnieje ze swoją mamą Jeleną, która jest jej trenerką. - W tej chwili moja drużyna to mama, trener od przygotowania fizycznego i sparingpartner. Pod koniec sezonu, w Moskwie i Linzu, próbowaliśmy eksperymentu z innym szkoleniowcem, ale zdałam sobie sprawę, że z mamą jest najlepiej, jej w pełni ufam. Nie wiem czy na tym poziomie jacykolwiek trenerzy coś mi dadzą, bo rywalki są tak dobre, że już niewiele można poprawić. Wystarczy mentalne ukierunkowanie w dobrą stronę - powiedziała Ostapenko. - Cały czas pracuję nad psychologicznym nastawieniem i idzie mi coraz lepiej. Z innymi trenerami nie czuję się dobrze, stanowią oni dla mnie dyskomfort. Mama doprowadziła mnie od zera do aktualnej pozycji w rankingu, jest bardzo dobrą trenerką - dodała 19-letnia Łotyszka.

- Krótko po igrzyskach pokonałam Karolinę Woźniacką, która następnie doszła do półfinału US Open. Często się zdarza, że tenisistka, która dużo przegrywała nagle zaczyna wszystko wygrywać. Nie wiem z czego to wynika, może z odzyskania pewności siebie - powiedziała Ostapenko, która generalnie jest zadowolona z sezonu. - Zakończyłam go wśród 45 najlepszych zawodniczek, miałam kilka turniejów, w których doszłam daleko - oceniła Łotyszka.

- Najbardziej w pamięci pozostaną mi igrzyska olimpijskie, ponieważ odbywają się co cztery lata. W Rio de Janeiro bardzo mi się podobało - powiedziała Ostapenko, która w Brazylii w I rundzie przegrała z Samanthą Stosur. - Najlepszy wynik osiągnęłam w Ad-Dausze, gdzie czułam się jak w domu. Cały stadion mnie wspierał, bardzo miło się tam grało. W przyszłym roku w Katarze będę bronić blisko 600 punktów rankingowych. Jeśli dobrze rozpocznę sezon i nie będę o tym myśleć, wtedy będzie się powiększać mój punktowy dorobek - dodała Łotyszka.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje

Przed Australian Open 19-latka z Rygi zagra w Auckland i Sydney. Nie wie jeszcze czy pomoże swojej reprezentacji w Pucharze Federacji. W dniach 7-12 lutego w Tallinie odbędzie się turniej Grupy I Strefy Euroafrykańskiej. Oprócz Łotwy i Estonii weźmie w nim udział 12 innych drużyn, m.in. Polska.

- Zobaczymy, jak będę się czuła, ponieważ Australian Open będzie dużo ważniejszym turniejem. Myślę, że jestem w stanie pomóc, ale zostały jeszcze trzy miesiące - powiedziała tenisistka z Rygi. - Nie jest ważne czy jestem pierwszą rakietą Łotwy, najważniejsze to mieć wyniki. Cieszę się, że mogę reprezentować swój kraj i że zagrałam w igrzyskach olimpijskich - dodała. Rok 2016 w Top 50 rankingu zakończyły dwie Łotyszki: Anastasija Sevastova (WTA34) i Ostapenko (WTA 44).

Nie tylko końcówka sezonu była słaba w wykonaniu Ostapenko, ale wszystkie występy w wielkoszlemowych turniejach. W Australian Open, Rolandzie Garrosie, Wimbledonie i US Open, podobnie jak w igrzyska olimpijskich, nie wygrała meczu. Z jednej strony nie będzie w nich miała do obrony punktów, ale z drugiej musi wygrywać mecze, jeśli chce awansować w rankingu.

Komentarze (5)
avatar
Pottermaniack
11.12.2016
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Taka prywatna rozmowa, jak te pokazywane w Big Brotherze. ;) 
avatar
Killuminati
10.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
To małe pyskate cielątko, coś słabo pracuje nad psychiką. Życzę wszystkiego najgorszego;) 
avatar
Baseliner
10.12.2016
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
Ale mamusia kultury nie nauczyła... Jak dla mnie ta dziewczyna może zniknąć równie szybko jak się pojawiła. Gra też nie nadrabia. Typowy tenis dzisiejszych czasów, brak wyróżniającego się eleme Czytaj całość