We wtorek Katarzyna Kawa (WTA 241) odwróciła losy pojedynku i pokonała Brazylijkę Laurę Pigossi. W środę na jej drodze stanęła Louisa Chirico (WTA 175), która na inaugurację odprawiła turniejową "dwójkę", Argentynkę Marię Carle. Było to pierwsze spotkanie Polki i Amerykanki na zawodowych kortach.
Mecz zakończył się zdecydowanym zwycięstwem Kawy 6:2, 6:1. Polka potrzebowała do tego zaledwie 64 minut. W tym czasie ani razu nie musiała bronić się przed stratą serwisu. Kryniczanka zdobyła pięć przełamań i w sumie wywalczyła 60 z 96 rozegranych punktów.
Już początek spotkania był zapowiedzią tego, ze Kawa nie zamierza marnować czasu na korcie. Polka postarała się o przełamania w pierwszym i trzecim gemie. Potem pilnowała własnego serwisu. W ósmym gemie zamknęła partię otwarcia przy premierowej piłce setowej.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
W drugim secie historia powtórzyła się. Kawa po dwóch przełamaniach prowadziła 3:0. Chirico było tym razem stać tylko na utrzymanie podania w piątym gemie. W siódmym gemie Amerykanka jeszcze raz dała się zaskoczyć, a nasza reprezentantka wykorzystała drugiego meczbola.
Zwycięska Kawa awansowała do ćwierćfinału zawodów Cancun Tennis Open. Kolejny pojedynek rozegra już w czwartek, a jej przeciwniczką będzie Kanadyjka Carson Branstine (WTA 272).
Cancun Tennis Open, Cancun (Meksyk)
WTA 125, kort twardy, pula nagród 115 tys. dolarów
środa, 12 lutego
II runda gry pojedynczej:
Katarzyna Kawa (Polska) - Louisa Chirico (USA) 6:2, 6:1