W niedzielę, w położonym w północno-wschodniej Francji Strasburgu reprezentacja Czech po raz 10. wygrała Puchar Federacji. Petr Pala został natomiast najwybitniejszym kapitanem w historii rozgrywek. Poprowadził bowiem swój zespół do pięciu triumfów.
- Czuję wielką dumę - powiedział Pala. - Mam za sobą najwspanialszy tenisowy weekend. Mieliśmy nieco więcej szczęścia. Chociaż to my byliśmy pewniakami na papierze, zespół z Francji zachwycił. Uważam, że nie byliśmy faworytami w grze podwójnej. Rozgrywki drużynowe rządzą się swoimi prawami i tak naprawdę nigdy nie przewidzisz, co się wydarzy.
Czeszki po raz drugi z rzędu zdobyły trzeci punkt dopiero po rozegraniu debla. Sezon temu Barbora Strycova i Karolina Pliskova okazały się lepsze od Rosjanek Anastazji Pawluczenkowej i Jeleny Wiesniny.
- Nie potrafimy jeszcze wyrazić naszego szczęścia w słowach - powiedziała natomiast Strycova. - Będziemy świętować. Uczucie, jakie temu towarzyszy, jest wyjątkowe, mimo że to nasze piąte trofeum.
- To jedno z najważniejszych trofeów, o jakie starałam się w swojej karierze. Postawię puchar obok zeszłorocznego - przyznała Pliskova.
ZOBACZ WIDEO LeBron James przeszedł do historii (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}