ATP Waszyngton: John Isner wyeliminował Marcosa Baghdatisa. Ivo Karlović trzyma formę

PAP/EPA / ERIK S. LESSER
PAP/EPA / ERIK S. LESSER

Najwyżej rozstawiony John Isner pokonał Marcosa Baghdatisa 7:6(3), 6:2 w III rundzie turnieju ATP World Tour 500 na kortach twardych w Waszyngtonie. W ćwierćfinale bez większych problemów zameldował się oznaczony "dwójką" Gael Monfils.

John Isner lubi grać z Marcosem Baghdatisem. W siedmiu dotychczasowych pojedynkach Cypryjczyk zabrał mu tylko trzy sety i za każdym razem schodził z kortu pokonany. W czwartek Amerykanin odniósł ósme z rzędu zwycięstwo. Tym razem posłał 15 asów, nie musiał bronić ani jednego break pointa, a w drugiej odsłonie postarał się o dwa przełamania. Faworyt gospodarzy zwyciężył 7:6(3), 6:2, dzięki czemu w piątkowym ćwierćfinale dojdzie do derbów USA. Rywalem Isnera będzie bowiem Steve Johnson, który pewnie pokonał Ryana Harrisona 6:4, 6:4.

Grający z "dwójką" Gael Monfils nie zmęczył się w czwartek, ponieważ szybko poradził sobie z Borną Corić. Młody Chorwat starał się, ale Francuz odpowiednio rozruszał go po korcie i skończyło się na pewnej wygranej 6:2, 6:3 reprezentanta Trójkolorowych. W piątek czeka Monfilsa już trudniejsze zadanie, gdyż na jego drodze do półfinału stanie Sam Querrey. Oznaczony "ósemką" Amerykanin w nieco ponad pięć kwadransów pokonał Ołeksandra Dołgopołowa 7:6(5), 6:3.

Tempa nie zwalnia Ivo Karlović, który przyjechał do Waszyngtonu po wielkim triumfie na trawnikach w Newport. W czwartek 37-letni Chorwat miał 21 asów i skutecznie zniechęcił do gry Bernarda Tomicia. W 2014 roku Australijczyk pozbawił weterana z Zagrzebia tytułu w Bogocie. Teraz Karlović zwyciężył 7:6(4), 6:3 i wyrównał stare porachunki. Jego piątkowym przeciwnikiem został Jack Sock, który w czwartek w dwóch partiach odprawił Daniela Evansa 6:1, 7:5.

Alexander Zverev i Benoit Paire jako jedyni potrzebowali w czwartek trzech setów do odniesienia zwycięstwa i w piątek przyjdzie im zmierzyć się ze sobą. Niemiec znakomicie rozpoczął pojedynek z Malekiem Jazirim, ale w drugiej odsłonie lepszy był Tunezyjczyk. Skończyło się na 6:2, 5:7, 6:2 dla tenisisty z Hamburga, który poprawił bilans spotkań z Jazirim w tegorocznym głównym cyklu na 2-1. Z kolei oznaczony "czwórką" Paire po siedmiu kwadransach poradził sobie z Gillesem Mullerem. Francuz pokonał leworęcznego Luksemburczyka 6:2, 3:6, 7:6(4).

ZOBACZ WIDEO Zagrożenia w Rio? "Nie demonizujmy" (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Citi Open, Waszyngton (USA)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 1,629 mln dolarów
czwartek, 21 lipca

III runda gry pojedynczej:

John Isner (USA, 1) - Marcos Baghdatis (Cypr, 15) 7:6(3), 6:2
Gael Monfils (Francja, 2) - Borna Corić (Chorwacja, 16) 6:2, 6:3
Benoit Paire (Francja, 4) - Gilles Muller (Luksemburg, 14) 6:2, 3:6, 7:6(4)
Steve Johnson (USA, 5) - Ryan Harrison (USA, Q) 6:4, 6:4
Jack Sock (USA, 6) - Daniel Evans (Wielka Brytania) 6:1, 7:5
Alexander Zverev (Niemcy, 7/WC) - Malek Jaziri (Tunezja) 6:2, 5:7, 6:2
Sam Querrey (USA, 8) - Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina, 11) 7:6(5), 6:3
Ivo Karlović (Chorwacja, 13) - Bernard Tomic (Australia, 3) 7:6(4), 6:3

Komentarze (5)
Armando-Fernando
24.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To się nazywa kuku na muniu żeby pisać o rywalu swojego idola na którym to ile wygrał tytułów wielkiego szlema?Żeby pisać że ten nie potrafi grać. Lol typowe kuku na przerośniętym muniu. Ale je Czytaj całość
avatar
Kike
23.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
widzę Marlowe, że bez poprawy u Ciebie... 
avatar
Marlowe
22.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
allez zdemaskowany dzieciak o 3 kontach - chory na chorobę federerowską psychofana Seles o 3 kontach
1)RvR lubi Komentarz
Uwaga uwaga, trolluje!
ten biedak Marlowe znow folguje swojej obsesji
Czytaj całość
avatar
Allez
22.07.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Uwaga uwaga, trolluje!
ten biedak Marlowe znow folguje swojej obsesji 
avatar
Marlowe
22.07.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I pomyśleć, że na Marcosie Baghdatisie nasz ulubiony przez media i pompowany przez lata Federer wygrał prawie 10 lat temu szlem AO. To były czasy. Kim byłby Federer bez serwisu i na którym miej Czytaj całość