29-letni Andy Murray za zwycięstwo w Wimbledonie 2016 otrzymał 2000 punktów, przez co przekroczył magiczną liczbę 10000 punktów. O wyprzedzeniu Novaka Djokovicia nie może być jednak mowy przynajmniej do wielkoszlemowego US Open, bowiem Serb ma obecnie nad Brytyjczykiem aż 4845 punktów przewagi.
- Murray będzie miał szansę, by zostać numerem jeden, ponieważ w tej chwili on i Djoković mają ogromną przewagę nad resztą stawki - powiedział Tim Henman. - Sukces w Wimbledonie może się okazać trampoliną do zwycięstw w kolejnych turniejach wielkoszlemowych - dodał Brytyjczyk, który aktualnie pełni funkcję eksperta telewizyjnego.
Murray sięgnął w niedzielę po trzecie wielkoszlemowe mistrzostwo w karierze. Roger Federer ma ich na koncie aż 17, Rafael Nadal 14, a Novak Djoković 12. - Jeśli Andy pozostanie zdrowy i utrzyma wysoką dyspozycję, to będzie w stanie wygrać jeszcze więcej turniejów wielkoszlemowych. Przyjemnie będzie go oglądać w najbliższym czasie - stwierdził Henman.
Znakomitą formę Murraya od kilku miesięcy dostrzega także trener Djokovicia, Boris Becker. - W wieku 29 lat Andy jest u szczytu swojej kariery. Od 18 miesięcy prezentuje wspaniały tenis i jestem przekonany, że wygra jeszcze niejeden tytuł - powiedział utytułowany Niemiec. - W porównaniu z innymi zawodnikami korty trawiaste to jego naturalna nawierzchnia. W Wimbledonie zawsze będzie wielkim zagrożeniem dla innych - dodał Becker.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Maciej Żurawski wskazuje największych wygranych w reprezentacji Polski (źródło: WP)
PS. Zapraszam na mojego bloga poświęconego podsumowaniu Wimbledonu 2016 :)