Wimbledon: mordercza pięciosetówka dla Milosa Raonicia. Roger Federer nie zagra w finale!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Milos Raonić po raz pierwszy w karierze awansował do finału turnieju wielkoszlemowego. Kanadyjczyk wybronił się ze stanu 1-2 w setach i pokonał Rogera Federera 6:3, 6:7(3), 4:6, 7:5, 6:3.

W tym artykule dowiesz się o:

130. edycja Wimbledonu zmierza powoli ku końcowi. 11. dzień wielkoszlemowego turnieju zainaugurowali na wypełnionym niemal po brzegi korcie centralnym Roger Federer i Milos Raonić. Na trybunach zasiadło wiele znanych osobistości, m.in. Alex Ferguson. Ogólne statystyki zdecydowanie przemawiały za Szwajcarem, który jeszcze nigdy w karierze nie przegrał półfinału Wimbledonu. Po drugiej stronie siatki stanął o dziewięć lat młodszy i nadal czekając na swój debiut w wielkim finale Kanadyjczyk. Nie można było jednak zapomnieć, że to on wygrał ich ostatnią konfrontację w tym sezonie w Brisbane.

Raonić mógł odczuwać zdecydowanie większe zmęczenie, wchodząc na londyński obiekt centralny, bowiem naliczono mu w sumie 11 godzin i 42 minuty spędzone na korcie, natomiast Federerowi o niemal dwie godziny mniej.

Obaj tenisiści pewnie rozgrywali własne podania i nic nie wskazywało na szybkie przełamanie już w czwartym gemie. Wówczas Federer prowadził 30-0 przy swoim serwisie, ale stracił trzy kolejne punkty i musiał bronić break pointa. Szwajcar popełnił podwójny błąd w ważnym momencie a Raonić mógł się cieszyć z prowadzenie 3:1 a nieco później 4:1. Trzeci rozstawiony starał się odrobić straty - w jednym z gemów Kanadyjczyka prowadził 30-0, a w dwóch innych doprowadził do równowag. Na nic się to jednak zdało, bowiem podopieczny Johna McEnroe nie musiał bronić ani jednego break pointa i po winnerze z forhendu zacisnął mocno pięść, a sędzia wywołał wynik 6:3 na jego korzyść.

W drugiej partii aż do stanu 5:4 dla Federera nie pojawił się ani jeden break point dla żadnej ze stron. Wówczas po podwójnym błędzie Raonicia Szwajcar wypracował sobie trzy setbole z rzędu, a nieco później kolejnego po równowadze. Co ciekawe, Kanadyjczyk obronił wszystkie okazje, ani razu nie umieszczając w karze pierwszego podania. Finalnie o losach partii zadecydował tie break. W nim obaj szli łeb w łeb i dopiero podwójny błąd reprezentantka Kraju Klonowego Liścia przy stanie 3:3 pozwolił trzeciemu rozstawionemu na uzyskanie przewagi. Po godzinie i 21 minutach trwania pojedynku na tablicy wyników wyświetlił się remis 1-1 w setach.

ZOBACZ WIDEO Soft tenis, czyli Polak też potrafi (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

W trzecim secie przy stanie 3:3 Raonić wpadł w tarapaty, najpierw popełniając podwójny błąd, a chwilę później pozwalając rywalowi na efektowne minięcie. Federer wypracował sobie dwa break pointy z rzędu i wykorzystał drugą z szans po błędzie rywala. Trzeci rozstawiony bez większych kłopotów objął prowadzenie najpierw 5:3, a nieco później triumfował w secie 6:4, zamykając go asem.

W czwartym secie serwujący wcale nie mieli łatwo, ponieważ returnujący cały czas naciskali. Federer w sumie wypracował sobie trzy break pointy - dwa w piątym gemie i jednego w dziewiątym, jednak ani jednej z szans nie wykorzystał. Gdy wydawało się, że Szwajcar bez większych kłopotów doprowadzi do tie breaka - prowadził 40-0 przy własnym podaniu - Kanadyjczyk nieoczekiwanie wypracował sobie trzy setbole po grze na przewagi. Trzeci rozstawiony obronił dwie szanse, ale przy trzeciej popełnił błąd taktyczny i zamiast posłać piłkę w wolne pole, skierował ją na rywala, który bez problemów go minął. Piąty set!

W przerwie między setami Federer skorzystał z masażu uda, jednak nie prosił o dłuższą pomoc medyczną. Od początku piątej partii obaj tenisiści naciskali na siebie z całych sił, wylewając ostatnie krople potu. W trzecim gemie Kanadyjczyk wypracował sobie aż dwa break pointy po grze na przewagi - przy jednej z okazji Szwajcar upadł na kolano i poprosił o konsultację z lekarzem. Finalnie reprezentant Kraju Klonowego Liścia uzyskał przełamanie po niesamowitej bitwie na małe pola. Przewaga ta wystarczyła i Raonić zameldował się w finale.

Raonic został pierwszym kanadyjskim tenisistą w historii, który awansował do finału wielkoszlemowego. Udało mu się to za szóstym występem w stolicy Anglii - wcześniej podobnej sztuki dokonali Arthur Ashe, Kevin Curren, Stefan Edberg, Jan Kodes, Richard Krajicek i Aleksandr Metreveli. Ponadto rosły zawodnik po raz pierwszy w turnieju wielkoszlemowym pokonał rywala notowanego w top 3.

Pomimo porażki Federer może się pochwalić kilkoma znakomitymi osiągnięciami. Najwięcej razy meldował się w finale Wimbledonu i ma na swoim koncie najwięcej występów w decydujących starciach w zmaganiach wielkoszlemowych.

TenisistaLiczba finałów Wimbledonu
Roger Federer10
Pete Sampras, Boris Becker, Arthur Gore7
Björn Borg, Jimmy Connors, Rod Laver6
TenisistaLiczba finałów wielkoszlemowych
Roger Federer27
Novak Djoković, Rafael Nadal20
Ivan Lendl19
Pete Sampras18
Rod Laver17

Rywalem Raonicia w finale Wimbledonu będzie albo Andy Murray, albo Tomas Berdych The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania) Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w singlu mężczyzn 10,856 mln funtów piątek, 8 lipca półfinał gry pojedynczej:

Milos Raonić (Kanada, 6) - Roger Federer (Szwajcaria, 3) 6:3, 6:7(3), 4:6, 7:5, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn 

Źródło artykułu: