WTA Rabat: Timea Bacsinszky i Marina Eraković stoczą walkę o tytuł

East News
East News

Szwajcarka Timea Bacsinszky pokonała Węgierkę Timeę Babos i awansowała do finału turnieju WTA International rozgrywanego na kortach ziemnych w Rabacie.

Początek sezonu był dla Timei Bacsinszky (WTA 15) nieudany. W styczniu i lutym wygrała trzy mecze. W marcu doszła do IV rundy w Indian Wells, a następnie świetnie spisała się w Miami, gdzie w drodze do półfinału wyeliminowała Agnieszkę Radwańską i Simonę Halep. W turnieju w Rabacie Szwajcarka została rozstawiona z numerem pierwszym. W czterech meczach straciła jednego seta, w II rundzie z Kateryną Kozłową. W półfinale Bacsinszky pokonała 6:4, 7:5 Timeę Babos (WTA 40).

Przy 6:4, 5:4 Szwajcarka oddała podanie do zera. Przy 6:4, 7:5 przypieczętowała awans do finału wykorzystując pierwszą piłkę meczową, ale wcześniej odparła dwa break pointy. W trwającym godzinę i 46 minut spotkaniu Bacsinszky cztery razy straciła serwis, a sama wykorzystała sześć z 11 szans na przełamanie. Dla Babos był to drugi półfinał w sezonie (po Shenzhen).

Marina Eraković (WTA 186) wróciła ze stanu 2:6, 3:5 i pokonała 2:6, 7:6(7), 7:5 Kiki Bertens (WTA 97). Nowozelandka obroniła piłkę meczową w tie breaku drugiego seta. W trzeciej partii Holenderka odparła dwa meczbole i z 3:5 wyrównała na 5:5, ale w 12. gemie oddała podanie, choć miała 40-0. W trwającym dwie godziny i 37 minut spotkaniu Eraković zdobyła o 10 punktów mniej od rywalki (109-119), ale awansowała do finału. Dla Bertens był to pierwszy półfinał w głównym cyklu od czerwca (Den Bosch).

Eraković powalczy o drugi singlowy tytuł w WTA Tour. Trzy lata temu triumfowała w Memphis. Dla Nowozelandki będzie to piąty finał (bilans 1-3), a dla Szwajcarki siódmy (bilans 3-3). W sobotę dojdzie do drugiej konfrontacji obu zawodniczek w głównym cyklu. W ubiegłym roku w Indian Wells Bacsinszky zwyciężyła 4:6, 6:3, 6:2. W 2007 roku spotkały się w kwalifikacjach do Australian Open i Eraković również poniosła porażkę w trzech setach.

W piątek odbył się również finał gry podwójnej. Tytuł zdobyły Aleksandra Krunić i Xenia Knoll, które pokonały 6:3, 6:0 Tatjanę Marię i Ralucę Olaru. Dla Serbki to drugi deblowy tytuł w głównym cyklu (Taszkent 2014 w parze z Kateriną Siniakovą), a dla Szwajcarki pierwszy.

Grand Prix de SAR La Princesse Lalla Meryem, Rabat (Maroko)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
piątek, 29 kwietnia

półfinał gry pojedynczej:

Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 1) - Timea Babos (Węgry, 5) 6:4, 7:5
Marina Eraković (Nowa Zelandia, Q) - Kiki Bertens (Holandia) 2:6, 7:6(7), 7:5

finał gry podwójnej:

Xenia Knoll (Szwajcaria, 4) / Aleksandra Krunić (Serbia, 4) - Tatjana Maria (Niemcy, 1) / Raluca Olaru (Rumunia, 1) 6:3, 6:0

ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Historia tego sportu jest zaskakująca. Wszystko zaczęło się od księcia

Komentarze (2)
krótka piłka
29.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Skoro finał, to i czwarty tytuł dla Timi (pierwszy na mączce). Może doda jej odrobinę pewności siebie przed Madrytem. Tam czeka ją Petko (zmagająca się z kontuzją), dobra "znajoma" Beck, późnie Czytaj całość
crushme
29.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i Timi sie jednak nie wykręciła strategicznie z tego Maroka. Przeczuwałem że o tytuł zagra z Bertens, a tu sie Erakovic przebiła z kwali.