- To nie był łatwy mecz. Gael grał świetnie. On jest znakomicie dysponowany od początku roku. Po dwóch wyniszczających setach, trzeci był dla nas obu bardzo trudny, ale byłem w stanie zwiększyć intensywność swojej gry - mówił Rafael Nadal.
Pokonując Gaela Monfilsa, Hiszpan zdobył swój dziewiąty tytuł w turnieju ATP w Monte Carlo, ale pierwszy od czterech lat. Poprzednie osiem triumfów w Monako zanotował w sezonach 2005-12. - Zwycięstwo tutaj po tak długiej przerwie to dla mnie coś niesamowitego. Jestem bardzo szczęśliwy. Monte Carlo to dla mnie jeden z najważniejszych turniejów w karierze - stwierdził tenisista z Majorki.
Dla Nadala to 68. tytuł w głównym cyklu w 100. finale, ale pierwszy w obecnym sezonie. Na triumf na nawierzchni ziemnej Rafa czekał od lipca 2015 roku, gdy zwyciężył w Hamburgu, a na mistrzostwo w turnieju rangi ATP World Tour Masters od maja 2014 roku, kiedy okazał się najlepszy w Madrycie.
- Za mną bardzo ważny tydzień. Cieszę się, że zdobyłem to trofeum. Ciężko na nie zapracowałem - powiedział 29-latek.
Dochodząc do meczu o tytuł w Monte Carlo, Nadal wyrównał należący do Rogera Federera rekord 42. finałów w turniejach rangi ATP Masters 1000. Wygrywając, zdobył 28. tytuł złotej serii i zrównał się pod tym względem z Novakiem Djokoviciem.
- Cieszę się tą chwilą. Po tym trudnym czasie, jaki mam za sobą, to dla mnie wzruszający moment - przyznał Majorkanin.
Nadal nie ma jednak wiele czasu, by świętować triumf. W obecnym tygodniu Hiszpan stanie na starcie turnieju rangi ATP World Tour 500 w Barcelonie. Zmagania na katalońskiej mączce rozpocznie najprawdopodobniej środę od meczu z lepszym z pary Marcel Granollers - Daniel Munoz.
Zobacz wideo: Klaudia Jans-Ignacik: Wierzę, że przed nami są dobre dni
{"id":"","title":""}