Chociaż Dominika Cibulkova objęła prowadzenie 5:2 w pierwszym secie półfinałowego spotkania z Pauline Parmentier, w niedługim czasie musiała bronić trzech break pointów przy stanie 5:5. Słowaczka poradziła sobie jednak w być może najtrudniejszym momencie meczu i triumfowała 7:5.
- Byłam silna mentalnie nawet w trudnych momentach pierwszego seta - powiedziała Cibulkova dla wtatennis.com. - W drugiej partii grałam jeszcze bardziej agresywnie, dominowałam na korcie i nie dawałam mojej rywalce żadnych szans.
W drugiej odsłonie Cibulkova oddała przeciwniczce tylko dziewięć punktów. W pięciu z sześciu rozegranych gemów Francuzka nie uzyskała nawet równowagi.
- Drugi set był prawdopodobnie jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek rozegrałam w mojej karierze.
W niedzielę Słowaczka zagra w finale turnieju Katowice Open, a jej rywalką będzie Camila Giorgi. W dwóch ostatnich konfrontacjach lepsza okazała się Włoszka, jednak w ubiegłym roku w Stambule triumfowała dopiero przy wyniku 7:5, 5:7, 7:6(4)
- Czeka mnie trudne zadanie. [Giorgi] jest agresywną tenisistką, która stara się wszystko rozstrzygnąć bardzo szybko. Mam nadzieję, że wspólnie z moim trenerem przygotujemy odpowiednią taktykę. Nie mogę się doczekać tego starcia - dodała.