Za pokazowy pojedynek z Gustavo Kuertenem na otwarcie areny Maracanãzinho w Rio de Janeiro Novak Djoković miał otrzymać 1,1 mln dolarów. Na jego konto wpłynęło jednak tylko 500 tys. O zapłatę pozostałej części kwoty będzie się ubiegał drogą sądową.
- Bardzo miło wspominam tamto spotkanie z Gustavo, który był jednym z moich ulubionych tenisistów i w tej kwestii nic się nie zmienia. Sprawa nie jest cały czas rozwiązana, ale jestem przekonany, że znajdziemy wyjście z tej sytuacji. Dla mnie pieniądze nie są tutaj najważniejsze. Wiem, że Brazylia to wspaniały kraj, z którego mam miłe wspomnienia. Na pewno uda nam się dojść do porozumienia - poinformował Djoković.
- Nie chcę mówić o dokładnych warunkach tej umowy. Przyznaję, że sprawa jest w toku. Jednocześnie zapewniam, że nie ta sytuacja nie będzie miała żadnego wpływu na mój start w igrzyskach w Rio de Janeiro i na jakikolwiek inny potencjalny występ w Brazylii - dodał Serb.
Zobacz wideo: #dziejesienazywo: Adam Nawałka twarzą kampanii reklamowej. "Nie piętnujmy selekcjonera"
Źródło: WP SportoweFakty