Afera z Marią Szarapową: Jak lek stał się dopingiem

Newspix / Dubreuil Corinne
Newspix / Dubreuil Corinne

Kiedy zauważono, że wzrasta liczba zawodników zażywających meldonium, uznano, że to nie może być przypadek i dlatego lek został uznany za środek dopingujący - tłumaczą specjaliści.

W tym artykule dowiesz się o:

Przyznanie się gwiazdy tenisa Marii Szarapowej do pozytywnego wyniku testu dopingowego wywołało prawdziwą burzę w świecie sportu. Wkrótce po jej oświadczeniu z 6 marca okazało się, że nie tylko ona zażywała meldonium.

- Meldonium to lek przede wszystkim poprawiający wydolność. Sprawia, że zażywający go sportowiec może więcej - wyjaśnia Michał Rynkowski, dyrektor biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie.

Zakaz jego zażywania przez sportowców wszedł w życie 1 stycznia 2016 roku.

- To nie było tak, że Agencja Antydopingowa zainteresowała się lekiem dopiero niedawno - wyjaśnia Rynkowski. - Specjaliści obserwowali sportowców, w organizmach których coraz częściej była wykrywana ta substancja. Szczególnie w Rosji. Kiedy zauważono, że liczba tych zawodników się zwiększa, po prostu uznano, że to nie przypadek - dodaje.

Maria Szarapowa tłumaczyła, że lek od 10 lat przepisywał jej lekarz rodzinny. Zażywała go, ponieważ często chorowała, miała niedobór magnezu oraz objawy cukrzycy.

- Wątpię w to, by przyjmowała meldonium ze względów zdrowotnych. Wątpię, by to nie było celowe - kwituje Rynkowski.

Dr Andrzej Pokrywka z Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu na Uniwersytecie Zielonogórskim, a także lekarz w Centralnym Ośrodku Medycyny Sportowej, zwraca uwagę, że sportowcy zawodowi mogą w pewnych sytuacjach leczyć się substancjami, które znajdują się na liście środków zakazanych. - Żeby jednak zawodnik mógł takie leki przyjmować, musi uzyskać zgodę na stosowanie ich w leczeniu ściśle określonej choroby - tłumaczy. - Jestem przekonany, że żaden członek komitetu TUE (Therapeutic Use Exemptions - komitet zajmujący się wyłączeniami dla celów farmaceutycznych - przyp.red.) nie wydałby takiego pozwolenia w przypadku Szarapowej. Przede wszystkim dlatego, że żadne międzynarodowe towarzystwo naukowe nie zaleca stosowania tej substancji jako niezbędnej do leczenia danej choroby - podsumowuje. Meldonium produkuje firma z Łotwy. Lek jest popularny w krajach Europy Wschodniej, w Polsce i Europie Zachodniej nie jest jeszcze tak znany, natomiast w USA, gdzie od dzieciństwa mieszka Szarapowa, nie jest dopuszczony do obrotu.

W Rosji stosowali meldonium także inni sportowcy m.in. mistrz i rekordzista świata na 500 m w łyżwiarstwie szybkim Paweł Kuliżnikow oraz sztangista Aleksiej Łowczew - także czekamy na decyzje w sprawie ich zawieszenia.

- Nie jest to substancja bardzo niebezpieczna i pewnie to jest jeden z powodów jej wysokiej popularności w krajach wschodnich - komentuje dr Pokrywka. - Kilka lat temu na Ukrainie był to trzeci najczęściej sprzedawany preparat farmakologiczny - dodaje.

Pokrywka opowiada, że gdy prowadził wykłady dla polskich trenerów, także piłkarskich, zwracał uwagę, na to, że taki preparat jest zażywany przez wielu sportowców ze Wschodu: - Informowaliśmy o niebezpieczeństwie zażywania tej substancji. Szczególnie zwracaliśmy uwagę trenerom współpracującym z zawodnikami zza wschodniej granicy - mówi.

- Grozę budzi fakt, że sportowcy tej klasy, co Szarapowa, zarabiający tak ogromne pieniądze, nie mają w swoich sztabach osób, które czuwałyby nad sprawami takimi jak doping - kończy dr Andrzej Pokrywka.

Zobacz wideo: Żukowski: Szarapowa ma taki sam problem z sercem jak biegaczki z astmą

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Źródło artykułu: