Hubert Hurkacz w ostatnim momencie został powołany do reprezentacji Polski na Puchar Davisa. - Nie nazwałbym moich odczuć stresem. To pozytywne napięcie, które mocno mnie mobilizuje. Czuję się z tym bardzo dobrze i jestem gotowy, by grać w piątek - powiedział tenisista.
Pochodzący z Wrocławia junior o tym, że zagra, dowiedział się późno. - Zostałem poinformowany o tym w środę, że zagram w piątek. Bardzo się ucieszyłem, że będę mógł reprezentować Polskę w Pucharze Davisa. To bardzo pozytywna wiadomość - dodał urodzony 11 lutego 1997 roku Hurkacz w rozmowie z WP SportoweFakty.
Radosław Szymanik powiedział, że powołał właśnie Hurkacza ze względu na to jak potrafi grać na nawierzchni, jaka będzie w Ergo Arenie. - Pasuje mi bycie tajną bronią i mam nadzieję, że się sprawdzę. Gramy na szybkim korcie i nie będzie wielu bardzo długich wymian. To nasza zdecydowana przewaga. Trzeba grać agresywnie, a to mi bardzo pasuje - stwierdził.
Nasz zawodnik nie przypomina sobie gry przeciwko zawodnikowi z Argentyny. - Chyba jeszcze nie grałem z żadnym Argentyńczykiem, ale widywaliśmy się na turniejach. Teraz będę miał do tego okazję. Reprezentanci tego kraju specjalizują się przede wszystkim w grze na mączce. Po meczu będę mógł powiedzieć więcej o ich stylu. Gra w Pucharze Davisa to dla mnie duża sprawa - przyznał wrocławianin.
Hubert Hurkacz znajduje się dopiero na 602. miejscu w rankingu ATP. Argentyńczycy plasują się o wiele wyżej. - To oni są pod presją, a nie my. Nie mamy niczego do stracenia w singlu. Oni są bardziej utytułowanymi zawodnikami, a my po prostu musimy zagrać najlepszy tenis. Będę grał jako drugi i to mi pasuje, Michał Przysiężny chciał być pierwszy. Czekam na wyjście na kort - zakończył tenisista, którego w piątek czeka starcie z Leonardo Mayerem.
Zobacz wideo: Janowicz: to oznaczałoby koniec mojej kariery
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Janowicz swoje 5 min. juz miał .
Janowicz swoje 5 min. juz miał .