Chociaż Martina Hingis nie wznowiła kariery singlowej, świetnie radzi sobie w deblu i grze mieszanej. W parze z Sania Mirzą zdobyła w tym roku dwa tytuły wielkoszlemowe - Londyn i Nowy Jork, natomiast u boku Leandera Paesa triumfowała na kortach Australian Open, Wimbledonu i US Open. Szwajcarska tenisistka cały czas stawia sobie nowe cele, tym razem rozmyślając o igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
Hingis w swojej kolekcji nie posiada ani jednego medalu igrzysk olimpijskich. 35-latka ma nadzieję, że w przyszłym roku stanie na tej samej połówce kortu z Rogerem Federerem, u którego boku w 2001 roku wygrała zmagania w Pucharze Hopmana.
- Jak już kiedyś wspominałam, bardzo bym chciała wystąpić w grze mieszanej u boku Rogera Federera - powiedziała Hingis w rozmowie z French Tennis Magazine. - Wygraliśmy wspólnie Puchar Hopmana w 2001 roku.
- Ta decyzja jednak nie należy do mnie. To Roger musi spojrzeć w swój kalendarz startów, a nawet ja mogę wam powiedzieć, że jest napięty. Jeśli nie uda nam się razem wystąpić, mam nadzieję, że zagram ze Stanem. Zarówno start z jednym, jak i z drugim będzie bardzo dobrym rozwiązaniem - dodała.
Dla niego upragnione złoto w singlu jest na pewno priorytetem i pod nie podporządkuje wszystko. Ale mógłby się "poświęcić" dl Czytaj całość