David Goffin: Muszę zapomnieć o poprzednim meczu z Andym

Reprezentacja Belgii pragnie wykonać jeszcze jeden krok i sięgnąć po pierwsze w historii zwycięstwo w rozgrywkach Pucharu Davisa. Gospodarze są przekonani, że 27-29 listopada otrzymają w Gandawie ogromne wsparcie ze strony kibiców.

- Będzie to dla nas wielkie wydarzenie, ważne dla całego belgijskiego sportu. Drużyna zaprezentowała się znakomicie i myślę, że każdy to docenia. Cały kraj będzie nas wspierał, dlatego postaramy się, aby trofeum pozostało u nas - powiedział Johan van Herck.

Kapitan Belgów powołał do składu na mecz finałowy Davida Goffina, Steve'a Darcisa, Rubena Bemelmansa i Kimmera Coppejansa, a więc tenisistów, którzy mieli wpływ na pokonanie w tegorocznej edycji Pucharu Davisa zespołów Szwajcarii, Kanady i Argentyny. - Staramy się, aby w drużynie była dobra atmosfera i aby mieć wsparcie fanów. Każdy z nas jest członkiem zespołu i każdy chce dobrze reprezentować nasz kraj - stwierdził van Herck.

Liderem Belgów będzie bez wątpienia klasyfikowany obecnie na 16. miejscu w rankingu ATP Goffin. Jego największym rywalem będzie oczywiście Andy Murray, który oddał mu zaledwie gema przed kilkoma tygodniami w Paryżu. - W Bercy zaprezentowałem się tak, jakbym miał wolny dzień. Zagrałem słabo, a Andy był bardzo agresywny - powiedział mieszkający w Liege 24-latek.

Goffin jest jednak przekonany, że w Gandawie pokaże się z dużo lepszej strony. - Ostatnio on zagrał niewiarygodny mecz, ale tutaj są inne warunki. Muszę po prostu zapomnieć o tamtym spotkaniu z Andym i myśleć wyłącznie o tych pojedynkach, jakie czekają mnie w ten weekend. W Gandawie, na nawierzchni ziemnej, będzie zupełnie inny mecz - dodał faworyt gospodarzy.

Druga rakieta Belgii, Steve Darcis, wyleczył kontuzję kostki i od kilku tygodni przygotowuje się do starcia z Brytyjczykami. - Czuję się bardzo dobrze. Zakończyłem sezon wcześniej, więc mogłem wypoczywać. Od trzech tygodni trenuję na mączce, zatem czuję się naprawdę dobrze - powiedział 84. singlista świata, który wygrał dla drużyny narodowej cztery decydujące gry w Pucharze Davisa.

Wielka Brytania pragnie wygrać Puchar Davisa po raz pierwszy od 1936 roku. Belgia natomiast po 111 latach od swojego debiutu znów wystąpi w finale i będzie chciała sięgnąć po premierowe mistrzostwo. Obie ekipy zmierzą się po raz 12. w tych rozgrywkach. We wcześniejszych 11 starciach aż siedmiokrotnie wygrywali Wyspiarze, jednak ostatni mecz, rozegrany w 2012 roku w Glasgow, zakończył się zwycięstwem Belgów.

Komentarze (0)