Garbine Muguruza: Nie postrzegam siebie jako faworytki

East News
East News

Garbine Muguruza po raz pierwszy w karierze weźmie udział w turnieju wieńczącym kobiece rozgrywki. Hiszpanka przyznała, że stara się nie wyznaczać sobie celów w Singapurze, tylko skupić na grze.

W tym artykule dowiesz się o:

Garbine Muguruza z bardzo dobrej strony pokazała się w azjatyckich turniejach - wygrała w Pekinie i awansowała do finału w Wuhanie - dzięki czemu po raz pierwszy w karierze zakwalifikowała się do Mistrzostw WTA. Hiszpanka wystąpi w Singapurze z numerem drugim. Mierząca 182 centymetry tenisistka, przyznała, że nie chce wywierać na sobie presji.

- Staram się zachować spokój i nie myśleć zbyt wiele o presji i oczekiwaniach - powiedziała Muguruza. - Chcę po prostu robić swoje. Mam nadzieję, że wyjdę na kort i rozegram dobre spotkanie, a po meczu będę mogła powiedzieć, że dałam z siebie wszystko w moim debiucie w Singapurze. Jeśli przegram, nic się nie stanie, ale jeśli wygram, poczuję się niesamowicie. Staram się nie rozmyślać zbyt wiele o rezultatach w Singapurze.

Hiszpanka zajmuje obecnie czwarte miejsce na świecie i zaledwie jeden punkt dzieli ją od trzeciej Marii Szarapowej.

- Zakwalifikowałam się do Mistrzostw WTA, więc osiągnęłam wysoki poziom tenisa, ale nie postrzegam siebie jako faworytki. W tym miesiącu grałam bardzo dobrze, więc mam nadzieję, że będę kontynuować tę passę. Nie wiem jednak, jak to wszystko się potoczy. Debiuty nigdy nie są łatwe.

Muguruza trafiła do jednej grupy z Petrą Kvitovą, Andżeliką Kerber i Lucie Safarovą.

Źródło artykułu: