W 2012 roku Kei Nishikori pokonał w finale Milosa Raonicia, a dwa lata później również okazał się lepszy od Kanadyjczyka. Reprezentant Kraju Klonowego Liścia miał już dosyć porażek doznawanych w meczach o tytuł w latach 2012-2014 i tym razem wybrał Pekin. Broniący mistrzostwa Japończyk został natomiast rozstawiony z drugim numerem i na początek zmierzy się z utalentowanym Chorwatem Borną Coriciem.
Do dolnej połówki, w której znalazł się faworyt gospodarzy, dolosowano także Marina Cilicia. Jeśli Chorwat i Japończyk wygrają po dwa mecze, to dojdzie do powtórki z finału wielkoszlemowego US Open 2014. Ewentualny zwycięzca tego starcia nie miałby łatwo, ponieważ w półfinale mogą już czekać Richard Gasquet, Grigor Dimitrow czy Nick Kyrgios.
Najwyżej rozstawiony w Tokio został mistrz Rolanda Garrosa, Stan Wawrinka, który w japońskiej stolicy grał dwukrotnie i za każdym razem odpadał w ćwierćfinale. Tym razem Szwajcar wylosował w I rundzie doświadczonego Radka Stepanka, a w przypadku zwycięstwa zmierzy się z zawodnikiem gospodarzy. W jego połówce są jeszcze Feliciano Lopez, Kevin Anderson i klasyfikowany obecnie na 10. miejscu w rankingu ATP Gilles Simon.
Reprezentanci Polski nie znaleźli się w głównej drabince singla i debla. W grze podwójnej faworytami będą Bob i Mike Bryanowie oraz mistrzowie US Open 2015, Nicolas Mahut i Pierre-Hugues Herbert. Drugi z Francuzów zwyciężył w zeszłym roku w Tokio wspólnie z Michałem Przysiężnym.