Puchar Davisa: Natchniony Michał Przysiężny wprowadził Polskę do tenisowej elity!

Polska pokonała Słowację 3-2 w meczu barażowym o Grupę Światową Pucharu Davisa! Decydujący punkt zdobył Michał Przysiężny, który w wielkim stylu pokonał w trzech setach Norberta Gombosa!

Michał Przysiężny i Norbert Gombos przegrali piątkowe pojedynki, a w niedzielę przyszło im wyjść na kort przy stanie 2-2. Zwycięzca tego starcia zapewniał swojej drużynie awans do Grupy Światowej Pucharu Davisa 2016. Porażka oznaczała pozostanie na kolejny rok w Grupie I Strefy Euro-afrykańskiej. Głogowianin jest obecnie klasyfikowany na 143. pozycji w świecie, natomiast tenisista z Bratysławy zajmuje aktualnie 121. miejsce w rankingu ATP. Było to ich pierwsze spotkanie na zawodowych kortach, a stawka tego meczu była ogromna.

Przysiężny doskonale zaprezentował się w premierowej odsłonie. Polak dobrze serwował i popisywał się znakomitymi zagraniami z forhendu. Losy partii rozstrzygnęły się na początku. Najpierw 31-letni głogowianin w wielkim stylu powrócił ze stanu 0-30 w trzecim gemie, a następnie wypracował break pointa przy podaniu przeciwnika. Zdenerwowany Gombos nie wytrzymał presji i wyrzucił forhend w aut, co dodało skrzydeł Polakowi. Przysiężny kontynuował agresywną grę i serwował coraz lepiej. W pierwszym secie oddał Słowakowi zaledwie pięć punktów przy własnym podaniu, a ostatnie dwa zwieńczył "na sucho".

W drugim secie obraz gry nie uległ zasadniczo zmianie, ponieważ Przysiężny trzymał się ściśle wcześniej ustalonych założeń taktycznych. Agresywna gra w połączeniu ze słabszą postawą 25-latka z Bratysławy przynosiła głogowianinowi cenne punkty. Już w gemie otwarcia Polak wypracował break pointa, a przepiękny return pod nogi zmusił przeciwnika do błędu i dał cenne przełamanie. Nasz reprezentant wpadł jednak w tarapaty po zmianie stron, kiedy podwójny błąd dał Gombosowi okazję na powrót do gry. Od czego jednak Przysiężny ma jednoręczny bekhend? To właśnie to uderzenie zagrane po linii pozwoliło mu oddalić niebezpieczeństwo i pozwoliło wygrać ważnego gema.

Po wysunięciu się na 2:0 Przysiężny miał jeszcze szansę na zwiększenie prowadzenia, ale tym razem Słowak nie dał się zaskoczyć i utrzymał serwis. Przewaga przełamania okazała się wystarczająca dla naszego reprezentanta, choć poziom meczu nieco spadł. Obaj panowie pewnie wygrywali własne podania, co działało z korzyścią dla głogowianina. W 10. gemie ręka nie zadrżała Polakowi, który przy premierowym setbolu popisał się cudownym zagraniem z bekhendu i Biało-Czerwoni byli o krok od awansu do Grupy Światowej!

Żywiołowo reagująca gdyńska publiczność dodała skrzydeł Ołówkowi, kiedy musiał on bronić dwóch break pointów w drugim gemie trzeciej partii. Polak uruchomił wówczas serwis i błyskawicznie wyszedł z opresji. Kluczowy dla losów seta i całego pojedynku okazał się piąty gem, w którym Gombos popełnił prosty błąd dający Przysiężnemu break pointa. Po chwili zdenerwowany Słowak wyrzucił forhend daleko w aut i nasz reprezentant wysunął się na prowadzenie. Kapitalnie grający głogowianin nie zmarnował wielkiej szansy na wprowadzenie Biało-Czerwonych do tenisowej elity i wynikiem 6:3, 6:4, 6:4 po 110 minutach zwieńczył cały mecz!

Statystyki meczu Michała Przysiężnego z Norbertem Gombosem
Statystyki meczu Michała Przysiężnego z Norbertem Gombosem

Po raz pierwszy w historii Pucharu Davisa Polska zagra w Grupie Światowej tych rozgrywek. Biało-Czerwoni czekali na ten moment 90 lat, od kiedy w debiucie zmierzyli się z Brytyjczykami. Nie ulega wątpliwości, że tegoroczny sukces to spełnienia marzeń wielu osób związanych z polskim białym sportem, ale przede wszystkim tenisistów, którzy w ostatnich latach dzielnie bronili narodowych barw.

Po zakończeniu spotkania nasi reprezentanci pozostali jeszcze na korcie, by wygłosić krótkie przemowy skierowane do publiczności, działaczy oraz sponsorów. Ciepło przez prezesa Polskiego Związku Tenisowego, Jacka Muzolfa, został przyjęty Ryszard Krauze, który ze wszystkimi graczami pozował do pamiątkowego zdjęcia.

Polska przeciwników w I rundzie Grupy Światowej Pucharu Davisa 2016 pozna w środę, kiedy to w chilijskim Santiago odbędzie się uroczyste losowanie. Z racji niższej pozycji w rankingu ITF, którego nowe notowanie wyjdzie w poniedziałek, Biało-Czerwoni nie będą w nim rozstawieni.

Polska - Słowacja 3:2, Gdynia Arena, Gdynia (Polska)
Baraż o Grupę Światową, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 18-20 września

Gra 1.
: Michał Przysiężny - Martin Kližan 4:6, 4:6, 4:6
Gra 2.: Jerzy Janowicz - Norbert Gombos 7:6(1), 6:4, 6:7(5), 6:2
Gra 3.: Łukasz Kubot / Marcin Matkowski - Andrej Martin / Igor Zelenay 6:3, 6:4, 6:4
Gra 4.: Jerzy Janowicz - Martin Kližan 3:6, 6:7(4), 3:6
Gra 5.: Michał Przysiężny - Norbert Gombos 6:3, 6:4, 6:4

[b]Rafał Smoliński z Gdyni

[/b]

Komentarze (26)
avatar
Henryk
21.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gratki nasze Bialoczerwone Chlopaki, brawo i jeszcze raz BRAWO !!!!!!!!!!!!!!!!. 
avatar
harding
21.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po 90 latach... Dobre i to :) 
avatar
nowa
20.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Michał, brawo drużyna!!! 
TATOO
20.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jestem w szoku. Jak nie JJ , to MP zrobił rożnice :D 
avatar
bezet
20.09.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Michał Przysiężny: "W szatni powiedziałem sobie: milion meczów przegrałem w karierze, ale tego nie przegram":)
Ale gratulacje dla całej drużny!