Puchar Davisa: Orły Radosława Szymanika przed historyczną szansą

W piątek rozpocznie się mecz Polska - Słowacja, którego stawką będzie Grupa Światowa rozgrywek Pucharu Davisa. Biało-Czerwoni po raz drugi staną przed szansą na awans do tenisowej elity.

W 2013 roku Biało-Czerwonych na ostatnim etapie zatrzymali Australijczycy, sezon później lepsi w II rundzie Grupy I Strefy Euro-afrykańskiej byli Chorwaci. W dniach 18-20 września Polacy zmierzą się u siebie ze Słowakami i będą mieli dobrą okazję, aby w końcu sforsować bramy raju. - Właśnie teraz możemy napisać historię i awansować do Grupy Światowej. Z Jerzym Janowiczem grającym na najwyższym poziomie zawsze mamy większe szanse wygrywać mecze. Mamy okazję wywalczyć awans i każdy jest temu celowi podporządkowany - powiedział Marcin Matkowski.

Wtórują mu pozostali kadrowicze. - Doszliśmy już w Pucharze Davisa tak daleko, że trzeba zrobić ten ostatni kroczek. Zagramy z pełnym zaangażowaniem - stwierdził Jerzy Janowicz. Klasyfikowany na 61. miejscu w rankingu ATP łodzianin będzie pierwszą rakietą w meczu ze Słowacją. Drugą będzie bohater ze Szczecina, Michał Przysiężny, który otworzy piątkowe spotkanie pojedynkiem z Martinem Klizanem.

Słowacja przyjechała do Polski bez numeru dwa na krajowym podwórku, Lukáša Lacki, ale w żadnym wypadku nie należy umniejszać ich szans. Kližan, aktualnie 36. rakieta globu, zdobył w tym roku dla drużyny pięć punktów i w żadnym meczu nie stracił nawet seta. Druga rakieta Słowacji, Norbert Gombos, przegrał w lipcu oba pojedynki z reprezentantami Rumunii, ale w marcu miał swój udział w pokonaniu Słowenii. Tenisiści naszych południowych sąsiadów chcą powrócić do elity, z której wypadli w 2006 roku. Sezon wcześniej wystąpili w finale rozgrywek Pucharu Davisa, lecz lepsi w Bratysławie byli Chorwaci.

- Wygra Słowacja, bo mamy drużynę - stwierdził krótko Kližan na przedmeczowej konferencji. - Jesteśmy wszyscy dobrze przygotowani, w formie. Zwyciężymy, ale oczywiście łatwo nie będzie - oznajmił klasyfikowany na 121. miejscu w świecie Gombos. Spokój zachował legendarny słowacki tenisista a obecnie kapitan zespołu Miloslav Mecir. - To będzie bardzo ważny i wyrównany mecz dla obu drużyn. Być może wynik rozstrzygnie się dopiero w ostatniej niedzielnej grze - stwierdził złoty medalista igrzysk olimpijskich w Seulu i dwukrotny finalista imprez wielkoszlemowych.

Kadra Polski:

ranking (debel)meczebilans gier (singiel)debiut
Jerzy Janowicz 61 (-) 15 20-9 (20-9) 2008
Michał Przysiężny 143 (122) 15 11-12 (11-12) 2004
Łukasz Kubot 603 (35) 24 25-10 (19-10) 2001
Marcin Matkowski - (9) 32 28-10 (4-2) 2000
kapitan Radosław Szymanik 21 59-39 (43-34) 2007

Polska rozegra 152. mecz w rozgrywkach Pucharu Davisa. Dotychczas wygrała 76 razy i doznała 75 porażek. Biało-Czerwoni z dumą rywalizują z innymi drużynami od 1925 roku. 90 lat temu Polacy przegrali na inaugurację z Brytyjczykami, a w najbliższy weekend mogą napisać nową historię. - Wygra oczywiście Polska. Nasi zawodnicy zdają sobie sprawę z wagi spotkania i udźwigną ten ciężar - skomentował Radosław Szymanik. Oby te słowa okazały się prorocze.

Polska - Słowacja, Gdynia Arena, Gdynia (Polska)
Baraż o Grupę Światową, kort twardy w hali
piątek-niedziela, 18-20 września

Gra 1.: Michał Przysiężny - Martin Kližan *piątek od godz. 15:00
Gra 2.: Jerzy Janowicz - Norbert Gombos *piątek
Gra 3.: Łukasz Kubot / Marcin Matkowski - Andrej Martin / Igor Zelenay *sobota od godz. 13:00
Gra 4.: Jerzy Janowicz - Martin Kližan *niedziela od godz. 12:00
Gra 5.: Michał Przysiężny - Norbert Gombos *niedziela

Źródło artykułu: