Dla Karoliny Woźniacka (WTA 4) to ósmy start w Connecticut Open. Dunka pokonała 6:3, 6:0 Caroline Garcię (WTA 36) i po raz siódmy wystąpi w półfinale imprezy. Była liderka rankingu pozostaje w grze o piąty tytuł w New Haven (triumfowała tutaj w latach 2008-2011). Nie powiodło się jej jedynie w ubiegłym sezonie, gdy w II rundzie przegrała z Camilą Giorgi. Również w tym tygodniu mogła nie awansować do ćwierćfinału, ale wyeliminowała Robertę Vinci po obronie trzech piłek meczowych.
[ad=rectangle]
Mecz Woźniackiej z Garcią trwał 54 minuty. Dunka oddała podanie i przegrywała 1:2, ale zdobyła 11 z 12 kolejnych gemów. Była liderka rankingu zdobyła 52 z 78 rozegranych punktów. Naliczono jej 15 kończących uderzeń i 11 niewymuszonych błędów. Garcia, dla której był to pierwszy ćwierćfinał od kwietnia (Stuttgart), miała pięć piłek wygranych bezpośrednio i 27 pomyłek. Kolejną rywalką Woźniackiej będzie Petra Kvitova (WTA 5), z którą ma bilans meczów 5-4.
Lucie Safarova (WTA 6) pokonała 6:7(4), 6:4, 7:5 Dominikę Cibulkovą (WTA 58). Czeszka miała bardzo mocne otwarcie. W I secie prowadziła 4:0, ale przegrała go w tie breaku. W II partii Słowaczka ponownie odrobiła straty. Z 1:4 wyrównała na 4:4, ale straciła dwa kolejne gemy. W decydującej odsłonie Cibulková uzyskała przełamanie na 3:2, ale Šafářová natychmiast wyrównała. W 12. gemie Czeszka wykorzystała czwartą piłkę meczową.
W trwającym dwie godziny i 56 minut spotkaniu Šafářová zaserwowała pięć asów, za to Cibulková popełniła dziewięć podwójnych błędów. Czeszka cztery razy oddała własne podanie, a sama wykorzystała sześć z 16 break pointów. Poprawiła ona na 2-4 bilans meczów ze Słowaczką. Wszystkie ich wcześniejsze pojedynki zakończyły się wynikiem 2-0 w setach. W tym sezonie te tenisistki zmierzyły się po raz drugi. W Eastbourne górą była Cibulková.
Była to konfrontacja dwóch wielkoszlemowych finalistek. Czeszka swój życiowy wynik w imprezie tej rangi zanotowała w tegorocznym Rolandzie Garrosie, a Słowaczka w Australian Open 2014. Cibulková w tym sezonie przez kilka miesięcy pauzowała z powodu kontuzji ścięgna Achillesa. Do gry wróciła w czerwcu. W tym tygodniu w New Haven osiągnęła pierwszy ćwierćfinał od lutego (Antwerpia).
Šafářová osiągnęła trzeci półfinał w sezonie (po Ad-Dausze i Rolandzie Garrosie). Kolejną jej rywalką będzie Łesia Curenko (WTA 46), która wygrała 6:2, 6:2 z Karolíną Plíškovą (WTA 8). Ukrainka do głównej drabinki weszła, po tym jak wycofała się Simona Halep. W trwającym 65 minut meczu z Czeszką obroniła trzy break pointy i wykorzystała cztery z pięciu szans na przełamanie. Przy swoim pierwszym podaniu zgarnęła 26 z 37 punktów. Plíšková zrobiła cztery podwójne błędy i zgarnęła tylko siedem z 20 punktów przy własnym drugim serwisie. Curenko odniosła czwarte w sezonie zwycięstwo nad tenisistką z czołowej 10. Wcześniej pokonała Eugenie Bouchard i Andreę Petković w Indian Wells oraz Garbine Muguruzę w Toronto. Ukrainka osiągnęła drugi półfinał w karierze w turnieju rangi Premier (po Brisbane 2013). Šafářová pokonała ją w I rundzie ubiegłorocznego US Open w trzech setach.
Connecticut Open, New Haven (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 754 tys. dolarów
czwartek, 27 sierpnia
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Karolina Woźniacka (Dania, 3/WC) - Caroline Garcia (Francja) 6:3, 6:0
Lucie Šafářová (Czechy, 4/WC) - Dominika Cibulková (Słowacja) 6:7(4), 6:4, 7:5
Łesia Curenko (Ukraina, LL) - Karolína Plíšková (Czechy, 5) 6:2, 6:2
Szkoda, że nie oglądałam meczu Lucie. Szkoda bo już z opisu brzmi świetnie :)