Skandal podczas meczu Ryana Harrisona z Thanasim Kokkinakisem. "Zniszczę go"

W sobotnim meczu I rundy kwalifikacji turnieju ATP w Cincinnati pomiędzy Thanasim Kokkinakisem oraz Ryanem Harrisonem doszło do wielu ostrych spięć. Na koniec tenisiści omal się nie pobili.

Ryan Harrison robił wszystko, by wybić swojego rywala z rytmu. W pewnym momencie zaczął naśmiewać się z jego tatuaży i kolczyków. - Nazwałeś mnie dupkiem. Nie wkurzaj mnie. Twoje zachowanie nie jest w porządku - powiedział po wygranym pierwszym secie Thanasi Kokkinakis. - Nie dupkiem, lecz dzieckiem - odpowiedział mu Harrison.
[ad=rectangle]
Kłótnię obu tenisistów przerwał sędziujący ten mecz Mohamed Lahyani. Kokkinakis udał się do szatni, a Harrison mruczał pod nosem. "Jesteś tak samo wyluzowany jak cała twoja ekipa. Jeśli chce się tak bawić, to zniszczę go. Wawrinka powinien doprowadzić do porządku Kyrgiosa, a ja tego gnojka".

Gorąco było do końca meczu. W pewnym momencie Harrison otrzymał ostrzeżenie za niesportowe zachowanie, ponieważ w niewybrednych słowach skomentował decyzję arbitra.

Spotkanie zakończyło się wygraną Kokkinakisa 7:5, 3:6, 7:6(2), ale to nie ostudziło emocji obu zawodników. Co więcej, w czasie pożegnania przy siatce Harrison mocno uścisnął oraz przyciągnął do siebie dłoń rywala i zaczął mu wygrażać.

Bójce tenisistów zapobiegł Lahyani. - Nigdy nie sędziowałem takiego spotkania - przyznał Szwed.

Źródło artykułu: