ATP Montreal: Djoković i Murray rozgromili rywali, najlepszy w sezonie turniej Gulbisa

Novak Djoković oddał trzy gemy Jackowi Sockowi, a Andy Murray pięć Gillesowi Mullerowi w III rundzie turnieju ATP w Montrealu. Do ćwierćfinału awansował również Ernests Gulbis.

Być może nawet sam Novak Djoković nie spodziewał się, że pokonanie Jacka Socka przyjdzie mu tak łatwo. W meczu III rundy z Amerykaninem Serb stracił zaledwie trzy gemy, a do wygranej potrzebował 54 minut. Lider rankingu ATP w czwartkowym pojedynku zaserwował trzy asy, ani razu nie dał się przełamać, wykorzystał cztery z sześciu break pointów, posłał 19 winnerów, popełnił dziesięć niewymuszonych błędów i łącznie zdobył 55 punktów, o 23 więcej od przeciwnika.
[ad=rectangle]
- Nigdy nie grałem z nim, więc poznanie jego gry oraz serwisu zajęło mi trochę czasu - mówił najwyżej rozstawiony Djoković. - Oglądałem go kilka razy, ale to nie to samo. Gdy jesteś na korcie, musisz odczytać jego zamiary, a to jest bardzo trudne, zwłaszcza gdy uderza z forhendu, bo on ma bardzo szybki nadgarstek. Myślę, że punktem zwrotnym było moje przełamanie na 3:2. Wówczas poczułem, że kontroluję mecz.

Djoković, trzykrotny mistrz Rogers Cup, w 1/4 finału zagra z Ernestsem Gulbisem, z którym ma bilans 5-1. Łotysz w Montrealu rozgrywa najlepszy turniej w sezonie. Przeszedł przez eliminacje, w głównej drabince poradził sobie z Dominikiem Thiemem, broniąc meczbola, oraz z Lukasem Rosolem, a w środę wygrał 6:4, 6:4 z innym kwalifkantem, Donaldem Youngiem. Dla Gulbisa to siódmy w karierze awans do ćwierćfinału imprezy rangi ATP Masters 1000, w tym drugi w Kanadzie.

Problemów z awansem nie miał również Andy Murray, który - podobnie jak Djoković - wygrał 50. mecz w sezonie 2015. Oznaczony "dwójką" Brytyjczyk kłopoty z Gillesem Mullerem miał jedynie w gemie otwarcia, w którym musiał bronić break pointów. Szybko jednak przejął inicjatywę, umiejętnie rozprowadzał rywala po korcie, czterokrotnie wywalczył przełamanie i wygrał 6:3, 6:2.

W ciągu 65 minut gry Murray, prócz czterech przełamań, zapisał także na swoim koncie cztery asy, 20 uderzeń kończących i zaledwie sześć błędów własnych. Ćwierćfinałowym rywalem triumfatora Rogers Cup z sezonów 2009-10 będzie lepszy z pary Bernard Tomic - Jo-Wilfried Tsonga.

Jeremy Chardy powtórzył swoje osiągnięcie z 2010 roku, kiedy to zagrał w ćwierćfinale Rogers Cup. Francuz zatrzymał Ivo Karlovicia, który w dwóch poprzednich meczach ani razu nie był zagrożony przy własnym serwisie, dwukrotnie (w trzecim secie) wygrał gema przy potężnym podaniu weterana z Zagrzebia, by ostatecznie zwyciężyć 4:6, 7:6(1), 6:4 po dwóch godzinach i ośmiu minutach. O półfinał 28-latek z Pau powalczy z Johnem Isnerem.

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,587 mln dolarów
czwartek, 13 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Jack Sock (USA) 6:2, 6:1
Andy Murray (Wielka Brytania, 2) - Gilles Muller (Luksemburg) 6:3, 6:2
Jérémy Chardy (Francja) - Ivo Karlović (Chorwacja) 4:6, 7:6(1), 6:4
Ernests Gulbis (Łotwa, Q) - Donald Young (USA, Q) 6:4, 6:4

Źródło artykułu: