Mateusz Kowalczyk przed dwoma laty był bliski zdobycia tytułu w Poznaniu, wówczas walczył z Henrim Kontinenem. Tym razem do challengera rozgrywanego na poznańskim Golęcinie zgłosił się z Michaiłem Jełginem, para została rozstawiona z numerem 1.
[ad=rectangle]
W finale przeciwnikami polsko-rosyjskiego duetu byli Julio Peralta i Matt Seeberger. Tenisiści zostali oznaczeni w turniejowej drabince z "czwórką", a swój wysoki ranking zawdzięczają głównie sukcesom w imprezach rangi Futures.
Chilijczyk i Amerykanin bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie, błyskawicznie przełamując dwukrotnie rywali. Kowalczyk i Jełgin od stanu 0:5 zdołali wygrać trzy kolejne gemy, ale nie udało im się odwrócić losów seta.
Po krótkiej przerwie grali już znacznie lepiej i pewniej. Popełniali mniej prostych błędów, a rywale częściej przegrywali walkę na siatce. Drugi set zakończył się na korzyść Kowalczyka i Jełgina do trzech. W super tie breaku od samego początku dominowali już faworyci tej potyczki, pewnie kończąc całe spotkanie.
Dla Polaka to trzynasty tytuł w imprezie rangi ATP Challenger, ale pierwszy wspólnie z tym partnerem. Kowalczyk w tym sezonie triumfował także w Heilbronn i Pradze. W przyszłym tygodniu wystąpi w turnieju ATP w Umagu.
Poznań Open, Poznań (Polska)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 64 tys. euro
sobota, 18 lipca
finał gry podwójnej:
Michaił Jełgin (Rosja, 1) / Mateusz Kowalczyk (Polska, 1) - Julio Peralta (Chile, 4) / Matt Seeberger (USA, 4) 3:6, 6:3, 10-6