WTA Indian Wells: Krecz Curenko, trzeci półfinał Janković w kalifornijskiej imprezie

Jelena Janković pokonała Łesię Curenko i awansowała do półfinału turnieju WTA Premier Mandatory rozgrywanego na kortach twardych w Indian Wells.

Jelena Janković (WTA 21) w Indian Wells wygrała dwa razy więcej meczów niż w czterech wcześniejszych turniejach od początku sezonu. Po trzysetowych meczach z Lauren Davis, Madison Keys i Belindą Bencić, w ćwierćfinale 30-letnia Serbka łatwo rozprawiła się z rewelacją turnieju, Łesią Curenko (WTA 85). Ukrainka przegrywała 1:6, 1:4 i zdecydowała się skreczować z powodu kontuzji prawej kostki.
[ad=rectangle]
W I secie miały miejsce dwa przełamania. W drugim gemie Curenko oddała podanie psując bekhend, a w szóstym podwójnym błędem podarowała Janković dwa break pointy. Przy pierwszym z nich Ukrainka wpakowała forhend w siatkę. Seta w siódmym gemie zakończył nieudany return 25-latki z Kijowa.

W przerwie między setami Ukrainka poprosiła o interwencję medyczną spowodowaną kontuzją kostki. Na otwarcie II partii oddała podanie. Forhendem Janković uzyskała przełamanie na 4:1. Curenko nie była w stanie ruszyć do tej piłki i poddała spotkanie.

W trwającym 45 minuty meczu Curenko popełniła pięć podwójnych błędów i zdobyła 16 z 38 punktów przy własnym podaniu. Janković w swoich gemach serwisowych straciła tylko pięć punktów. Serbka nie broniła żadnego break pointa, a sama wykorzystała cztery z pięciu szans na przełamanie. Byłej liderce rankingu naliczono 11 kończących uderzeń i osiem niewymuszonych błędów. Curenko miała siedem piłek wygranych bezpośrednio i 27 błędów własnych.

Ukrainka w drodze do największego ćwierćfinału w karierze wyeliminowała m.in. Andreę Petković. Jest to jej pierwsze zwycięstwo nad tenisistką z Top 10 rankingu. Janković awansowała do pierwszego półfinału od maja 2014 roku (Rzym). O 33. singlowy finał w głównym cyklu Serbka zagra z broniącą tytułu Flavią Pennettą lub Sabiną Lisicką. W półfinale turnieju w Indian Wells była liderka rankingu zagra po raz trzeci. Jest ona mistrzynią tej imprezy z 2010 roku. Dwa lata wcześniej w walce o finał okazała się słabsza od Any Ivanović.

Dla Janković BNP Paribas Open to wyjątkowy turniej. W 2001 roku, jako 16-latka, zanotowała w nim swój debiut w głównym cyklu. Pięć lat temu Serbka zdobyła w Indian Wells największy singlowy tytuł w swojej karierze. Rok temu przystępując do tej imprezy była szóstą rakietą globu, ale problemy zdrowotne spowodowały, że w ubiegłym miesiącu wypadła z Top 20 rankingu. Jednak w Kalifornii ponownie dotarła do półfinału i w najbliższy poniedziałek wróci do czołowej 20.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,381 mln dolarów
czwartek, 19 marca

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Jelena Janković (Serbia, 18) - Łesia Curenko (Ukraina, Q) 6:1, 4:1 i krecz

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (85)
avatar
Sharapov
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ako to zuoo single lepsze :) 
avatar
Sharapov
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Polacy sa az takimi frajerami ze jakas pseudo niemka robi tu za polkę? o nie nie! ona sama sie tego wypiera a ci bedą jak mantre powtarzac stare spiewki. Sabine Lisiki i tyle zadna z niej polka Czytaj całość
avatar
Sharapov
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
moim jedynym błędem bylo to, że świętująć triumf nad Azarką zjałem całą torebkę Sugarpovej ku czci Maszy a ona takie coś - teraz postanowilem nie jeść ich wcale będą sluzyly jako relikwia. 
avatar
Sharapov
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a co? może Masza by nie zlała Lisiki? Na US OPEN 2014 szybko sobie z nią poradziła tez mi halo. No ale sie nagrala tym bardziej zaluje Maszy 
avatar
Sharapov
20.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby Jelena ograła Lisiki ta peneta po ciula Maryske ograla jak z Lisiki se nie umie radzic Maryska by ją w dwoch setach rozjechala