WTA Antwerpia: Niepomyślny powrót Klaudii Jans-Ignacik i Andreji Klepac

Klaudia Jans-Ignacik i Słowenka Andreja Klepac odpadły w ćwierćfinale turnieju WTA w Brukseli. Ich pogromczyniami okazały się Barbora Krejcikova i Renata Voracova.

Po ćwierćfinale Australian Open, zarówno Klaudia Jans-Ignacik, jak i Andreja Klepač zanotowały znaczny awans w rankingu, co pozwoliło im na rozstawienie w turnieju w Antwerpii. Zostały oznaczone numerem trzecim, a w I rundzie pokonały Dominikę Cibulkovą i Kirsten Flipkens, które w drabince gry podwójnej belgijskich zawodów znalazły się dzięki dzikiej karcie.
[ad=rectangle]
Jednak ich ćwierćfinałowe przeciwniczki, Barbora Krejčíková i Renata Voracová, od początku przejęły inicjatywę na korcie. Pierwszy set przebiegł błyskawicznie pod ich dyktando - w niespełna 22 minuty Czeszki wygrały 6:0. Nieco bardziej wyrównana była druga partia, gdzie obydwie pary trzykrotnie wymieniły się przełamaniami. Polka i Słowenka serwowały w 10. gemie, aby wyrównać stan pojedynku, jednak powiodło im się to dopiero w tie-breaku, zakończonym wynikiem 7-4.

Wymiana ciosów była kontynuowana również w super tie-breaku, gdzie każda najmniejsza przewaga jednego z duetów była natychmiast odrabiana przez drugą parę. 11 z 18 punktów w tej rozgrywce zakończyło się na korzyść returnujących, z czego o jeden więcej trafił na konto Czeszek, co pozwoliło im na wygraną 10-8 i awans do półfinału.

W 1/2 finału Krejčíková i Voracová zmierzą się ze zwyciężczyniami pojedynku pomiędzy reprezentantkami gospodarzy Alison van Uytvanck i An-Sophie Mestach a Michaellą Krajicek i Monicą Niculescu, pogromczyniami Paula Kania i Oksany Kałasznikowej w I rundzie.

BNP Paribas Fortis Diamond Games, Antwerpia (Belgia)
WTA Premier, kort twardy w hali, pula nagród 731 tys. dolarów
środa, 11 lutego

ćwierćfinał gry podwójnej:

Barbora Krejčíková (Czechy) / Renata Voracová (Czechy) - Klaudia Jans-Ignacik (Polska, 3) / Andreja Klepač (Słowenia, 3) 6:0, 6:7(4), 10-8

Komentarze (1)
avatar
WTA-man
12.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po 0-6, 7-6 wygrać kolejnego do 6, 8, czy 9 by było średnio sprawiedliwe ale heroiczne.
Myślę, że gdyby Klaudia mogła grać na FedCup z Andreją to by pokonały 1-day-team NastiaPav-Diaczenko