- Uważam, że to był wspaniały mecz. Zaczęłam bardzo dobrze, grałam agresywnie od początku aż do samego końca. Było to krótkie spotkanie, co jest dla mnie korzystne, ponieważ dziś jest bardzo gorąco - powiedziała Agnieszka Radwańska, która w II rundzie Australian Open 2015 pokonała 6:0, 6:1 Szwedkę Johannę Larsson.
[ad=rectangle]
25-letnia krakowianka nie marnowała w czwartek czasu na korcie i po meczu była zadowolona, że nie musiała grać dłuższego spotkania. - Bycie wypoczętą jest dla mnie jedną z najistotniejszych rzeczy, dlatego jestem bardzo szczęśliwa, że szybko zakończyłam ten mecz. W takich warunkach lepiej zagrać krótkie spotkanie niż przebywać na korcie przez trzy godziny - oceniła szósta obecnie rakieta globu.
Agnieszka Radwańska: Chciałabym grać tak do końca
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
- W III rundzie mogę już trafić na rozstawioną zawodniczkę, więc będzie już trudniej. Myślę jednak, że jeśli zagram tak, jak dzisiaj, to powinno być dobrze - wyznała starsza z sióstr Radwańskich, która w sobotę zmierzy się z oznaczoną 30. numerem Varvarą Lepchenko. Amerykanka pokonała w zeszłym sezonie Polkę dwukrotnie, a w czwartek zwyciężyła 6:1, 7:6(1) grającą pod flagą Australii Ajlę Tomljanović.
.@ARadwanska flys into the 3R, def #Larsson 6-0 6-1 & into our Social Shack to answer ur questions soon. Use #AskAga pic.twitter.com/DgJHYvjJz5
— Australian Open (@AustralianOpen) January 22, 2015
Radwańska w zeszłym roku osiągnęła w Melbourne półfinał, ale stara się skupić wyłącznie na obecnej edycji Australian Open. - Kolejny rok, inne przeciwniczki. Trochę się zmieniło, a kilka rozstawionych zawodniczek już odpadło. Staram się jednak nie wybiegać daleko w przyszłość i nie myślę o drugim tygodniu czy półfinale. Skupiam się przede wszystkim na każdym kolejnym meczu, a potem zobaczymy - zakończyła Polka.
Aga świetnie gra i jest świetną tenisistką :)))
Aga świetnie gra i jest świetną tenisistką :)))