Nick Kyrgios rzuca wyzwanie największym. "Mogę wygrać Australian Open"

Nick Kyrgios stawia przed sobą duże cele na sezon 2015. - Wiem, że tytuł na mnie czeka. Mogę tego dokonać w każdym momencie. Być może już w turnieju w Sydney albo w Australian Open - stwierdził.

Od 2002 roku i sensacyjnego zwycięstwa Thomasa Johanssona nie zdarzyło się, by w Australian Open triumfował tenisista spoza Top 10 rankingu ATP. Na ten fakt nie zwraca uwagi Nick Kyrgios, obecnie 52. gracz globu. 19-letni Australijczyk w Australian Open 2014 odpadł w II rundzie, ale odważnie zadeklarował, że w przyszłorocznej edycji tego turnieju stać go na triumf.
[ad=rectangle]
- Wiem, że tytuł na mnie czeka - mówił Kyrgios, który jeszcze nie ma na koncie mistrzostwa w głównym cyklu. - Muszę po prostu ciężko pracować i stawać się coraz lepszy. Mogę tego dokonać w każdym momencie. Być może już w turnieju w Sydney albo w Australian Open - zapowiedział.

- Jeżeli będę w siebie wierzył, w Australian Open mogę osiągnąć wiele. Wiem, że swoją grą mogę mieć wpływ na przebieg turnieju - mówił nastolatek z Canberry, którego najlepszym wielkoszlemowym rezultatem jest ćwierćfinał tegorocznego Wimbledonu.

Kyrgios, który został wybrany najlepszym tenisistą Australii 2014 roku, zaznaczył również, że marzy o sukcesie z reprezentacją kraju w Pucharze Davisa. - Puchar Davisa jest jednym z moich priorytetów. Lleyton [Hewitt] jest naszym liderem i ja jestem dumny, że będę mógł grać razem z nim w ostatnim roku jego kariery.

Komentarze (4)
margota
26.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Młody, buńczuczny, pewny siebie - uratowało go stwierdzenie, ze postara się, ze będzie ciężko pracować. Młody życzę powodzenia, hej 
avatar
steffen
26.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ależ oczywiście że może. Każdy może. Może wygra, a może nie. 
avatar
Go Masza
26.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
O Boże, Radwanska co roku mowi to samo. xd
Się dobrali z Nikiem xd 
avatar
mokrywhale
26.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moze, ale na pewno nie przyszłoroczny ;D