Finały ATP Challenger Tour: Diego Schwartzman drugim mistrzem imprezy z Argentyny

Diego Schwartzman wygrał Finały ATP Challenger Tour w Sao Paulo. W decydującym meczu Argentyńczyk pokonał Guilherme Clezara.

Diego Schwartzman (ATP 77) wygrał 48. mecz w sezonie w ATP Challenger Tour i wywalczył szósty tytuł w karierze, piąty w tym roku (wcześniej Aix-en-Provence, Praga, Campinas, San Juan). W finale pokonał 6:2, 6:3 Guilherme Clezara (ATP 334) i został drugim argentyńskim triumfatorem Finałów ATP Challenger Tour (Guido Pella w 2012). Schwartzman odniósł drugie zwycięstwo nad Brazylijczykiem w tym tygodniu i podwyższył na 5-1 łączny bilans ich spotkań. Dla Clezara był to trzeci finał w karierze w ATP Challenger Tour - zdobył dwa tytuły w swojej ojczyźnie (Rio Quente 2012, Campinas 2013). Tylko trzech tenisistów w jednym sezonie wygrało w Challengerach więcej meczów niż Schwartzman. Jeden z nich to inny Argentyńczyk, rekordzista pod tym względem, Carlos Berlocq (57 w 2010).
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Clezar oddał podanie pakując bekhend w siatkę. Schwartzman pierwszego break pointa na 4:1 zmarnował niewymuszonym błędem, ale drugiego wykorzystał kończącym forhendem. Kapitalny bekhendowy wolej dał Argentyńczykowi dwie piłki setowe w ósmym gemie. Wykorzystał pierwszą z nich wygrywającym serwisem.

Bekhendowy return przyniósł Schwartzmanowi break pointa w pierwszym gemie II seta, ale roztrwonił go wyrzucając forhend. Odwrotny kros forhendowy dał mu drugą szansę na przełamanie, ale kolejny forhend go zawiódł. Bekhendem po linii uzyskał trzecią okazję, a do przełamania doprowadził szczęśliwym dropszotem bekhendowym (piłka zahaczyła o taśmę). Argentyńczyk mógł podwyższyć na 3:0, bo miał dwa break pointy, ale drugiego z nich roztrwonił prostym błędem, a pierwszego odparł Clezar wygrywającym serwisem. Niszczycielskim forhendem po linii Brazylijczyk otworzył swoje konto w tej partii. W piątym gemie oddał jednak podanie wyrzucając forhend i przegrywał 1:4.

Część strat reprezentant gospodarzy odrobił za sprawą forhendowego błędu rywala, a następnie wrócił z 15-30, pięknym dropszotem zbliżając się na 3:4. W ósmym gemie Schwartzman miał 40-0, ale trzy kolejne punkty padły łupem Clezara, który m.in. popisał się pięknym stop wolejem. Argentyńczyk miał jeszcze jedną przewagę na 5:3, ale popełnił podwójny błąd. Po chwili musiał bronić break pointa i zniwelował go forhendowym wolejem. Ostatecznie utrzymał podanie, po tym jak bekhend Clezara wyfrunął poza kort. Kolejnym bekhendowym błędem Brazylijczyk dał rywalowi trzy piłki meczowe w dziewiątym gemie. Pierwszą i drugą obronił dzięki wygrywającym serwisom, ale przy trzeciej wyrzucił forhend.

W trwającym 73 minuty spotkaniu Schwartzman zaserwował pięć asów oraz zdobył 23 z 32 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Argentyńczyk obronił dwa z trzech break pointów, a sam pięć razy przełamał Clezara. Brazylijczyk zapisał na swoje konto tylko dziewięć z 23 punktów przy własnym drugim serwisie. Reprezentant gospodarzy posłał sześć asów, ale w całym meczu zdobył w sumie o 20 punktów mniej od rywala (50-70).

Dla Schwartzmana był to 13. finał w ATP Challenger Tour. W tym tygodniu znalazł na niego sposób Blaz Rola. W fazie grupowej Argentyńczyk pokonał Clezara 6:3, 6:2. Poza tym wygrał z innym Brazylijczykiem Joao Souzą po obronie dwóch piłek meczowych, a w półfinale odprawił Simone Bolelliego. Clezar rozegrał dwa zwycięskie maratony - z Souzą oraz w półfinale z Victorem Estrellą. W sobotę w meczu o finał obronił trzy piłki meczowe i zwyciężył reprezentanta Dominikany 7:6(4), 6:7(0), 7:6(12) po trzech godzinach i 11 minutach walki. W niedzielnym spotkaniu zabrakło mu już sił i nie udało mu się odnieść czwartego w tym tygodniu zwycięstwa nad tenisistą z Top 100 rankingu.

Finały ATP Challenger Tour, São Paulo (Brazylia)
Tour Championships (Challenger Series), kort ziemny w hali, pula nagród 220 tys. dolarów
niedziela, 23 listopada

finał:

Diego Schwartzman (Argentyna, 2) - Guilherme Clezar (Brazylia, 8/WC) 6:2, 6:3

Przewodnik na Finały ATP Challenger Tour 2014

Komentarze (1)
avatar
pedro
23.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co za dużo to niezdrowo panie Clezara. Brawo Diego!