W obecnym sezonie Magda Linette wystąpiła jak na razie w trzech zawodach głównego cyklu. W Katowicach lepsza od niej była w I rundzie Klara Koukalova, ale już w kolejnym tygodniu poznanianka ruszyła do Kuala Lumpur, gdzie w wielkim stylu dotarła do ćwierćfinału. Polka była wówczas o krok od debiutu w Top 100 rankingu WTA, lecz po trzysetowym boju pokonała ją Chinka Shuai Zhang.
Na kortach ziemnych Linette nie błyszczała, a eliminacje do wielkoszlemowego Wimbledonu zakończyły się dla niej skręceniem stawu skokowego. Uniemożliwiło jej to obronę punktów za półfinał zeszłorocznego turnieju w Baku i spowodowało spadek w światowej klasyfikacji. Nasza reprezentantka powróciła na korty tuż przed US Open, jednak w singlu nie była w stanie wygrać dwóch spotkań z rzędu.
[ad=rectangle]
Azjatycką przygodę Linette rozpoczęła w Suzhou, gdzie osiągnęła II rundę singla i półfinał debla w parze z Ling Zhang. W Hongkongu nie udało jej się przejść eliminacji, a kilka dni później wystąpiła w drabince turnieju w Kantonie (trzeci start w imprezie głównego cyklu w sezonie) i przegrała w trzech partiach z Timeą Bacsinszky. Porażkę w singlu osłodził jej deblowy finał, w którym razem z Alize Cornet była o krok od wygrania swojego pierwszego tytułu WTA.
Klasyfikowana na 146. miejscu w świecie Linette z fatalnym skutkiem starała się o miejsce w drabince turnieju w Pekinie. W I rundzie eliminacji 22-latka zabrała tylko gema Monice Niculescu i pozostała jej rywalizacja w grze deblowej, w której również nie odniosła zwycięstwa. Polka szybko udała się do Tiencinu, gdzie po raz czwarty w sezonie zagra w zawodach głównego cyklu. Jej pierwszą przeciwniczką będzie Sorana Cirstea, która w tym sezonie również zmagała się z poważną kontuzją.
- Urodziłam się w Bukareszcie, ale teraz mieszkam i trenuję w miejscowości Targoviste, która leży około 70 km od stolicy. Moi rodzice od zawsze interesowali się tenisem i zachęcili mnie do uprawiania tego sportu, gdy byłam bardzo młoda. To oni są powodem, dla którego gram i to właśnie im powinnam za to podziękować. Zawsze mnie wspierają i niezależnie od wyniku meczu są przy mnie. Myślę, że mogę się czuć bardzo szczęśliwa, że mogą liczyć na pomoc całej mojej rodziny - powiedziała Cîrstea w swoim pierwszym wywiadzie dla WTA.
Pochodząca z Bukaresztu tenisistka szybko została jedną z nadziei rumuńskiego białego sportu. Cîrstea, podobnie jak Raluca Olaru, Irina Begu czy Simona Halep, odnosiła znakomite rezultaty w czasach juniorskich. Dochodziła do singlowych i deblowych finałów prestiżowych imprez w tej kategorii wiekowej (wygrała np. Orange Bowl 2006 w parze z Urszulą Radwańską), co wywindowało ją na szóste miejsce w rankingu ITF.
Po przejściu na zawodowstwo w 2006 roku, Cîrstea jako nastoletnia zawodniczka błyskawicznie ugruntowała swoją pozycję w Top 100 rankingu WTA. Premierowe triumfy w głównym cyklu Rumunka święciła w sezonie 2008, kiedy to zwyciężyła w grze podwójnej imprez w Fezie (w parze z Anastazją Pawluczenkową) i Luksemburgu (razem z Mariną Eraković) oraz sięgnęła po singlowy tytuł w Taszkencie, gdzie w finale w wielkim stylu powróciła ze stanu 0-1 w setach, by pokonać Sabinę Lisicką.
Od tamtego momentu Cîrstea notowała godne uwagi rezultaty w głównym cyklu, choć w Wielkim Szlemie tylko raz zameldowała się w ćwierćfinale (Roland Garros 2009). Obecnie ma w swoim dorobku jeden tytuł rangi WTA w singlu oraz cztery w deblu. W zeszłym sezonie Rumunka doszła do pierwszego w karierze finału rangi WTA Premier 5, lecz marzeń o zwycięstwie w Toronto brutalnie pozbawiła ją Serena Williams.
Rok 2014 Cîrstea rozpoczęła od trzech porażek na antypodach, ale potem były ćwierćfinały w Pattayi oraz Dubaju. Kapitalnie zaprezentowała się w Pucharze Federacji, bowiem to jej zwycięstwa nad Aną Ivanović i Bojaną Jovanovski zapewniły Rumunii triumf nad Serbią i awans do Grupy Światowej II. Na kortach Rolanda Garrosa doszła do III rundy, a szansy na dobre rezultaty w kolejnych tygodniach pozbawiła ją kontuzja barku.
Powrót Cîrstei na kort nastąpił w Baku, ale jej wyniki pozostawiały sporo do życzenia. Utrata punktów za finał turnieju Rogers Cup spowodowała jej znaczny spadek w rankingu i obecnie celem 24-latki z Targoviste jest powrót do Top 100, by zapewnić sobie prawo startu w przyszłorocznym Australian Open. Jeśli nie uda jej się tego dokonać, to po raz pierwszy od 2007 roku zakończy ona sezon poza "100".
Cîrstea, której tenisowymi idolami od zawsze byli Steffi Graf i Roger Federer, zmierzyła się wcześniej z Linette tylko raz, w dużym turnieju rangi ITF rozgrywanym w 2011 roku w Poitiers. Wówczas Polka powróciła ze stanu 0-1 w setach, by zwyciężyć Rumunkę 4:6, 6:3, 6:2. Aby powtórzyć tamten rezultat, nasza reprezentantka musi przede wszystkim uważać na płaskie uderzenia oraz serwis rywalki. Cîrstea uwielbia prowadzić wymiany zza linii końcowej i z tej części kortu stara się szukać rozstrzygnięcia punktu.
Tianjin Open, Tiencin (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 6 października
I runda:
kort 1, drugi mecz od godz. 7:00 czasu polskiego
Magda Linette (Polska) | bilans: 0-0 | Sorana Cîrstea (Rumunia) |
---|---|---|
146 | ranking | 101 |
22 | wiek | 24 |
171/59 | wzrost (cm)/waga (kg) | 176/59 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Poznań | miejsce zamieszkania | Targoviste |
Izo Zunić | trener | Victor Ionita |
sezon 2014 | ||
12-23 (2-3) | bilans roku (główny cykl) | 15-24 (10-20) |
ćwierćfinał w Kuala Lumpur | najlepszy wynik | ćwierćfinał w Dubaju |
0-0 | tie breaki | 1-7 |
19 | asy | 70 |
58 200 | zarobki ($) | 408 519 |
kariera | ||
2009 | początek | 2006 |
106 (2014) | najwyżej w rankingu | 21 (2013) |
174-122 | bilans zawodowy | 311-217 |
0/0 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 1/2 |
192 759 | zarobki ($) | 2 973 278 |