ATP Cincinnati: Księżycowy tenis Rogera Federera, Szwajcar zagra o 80. tytuł

Roger Federer nie dał szans w półfinale turnieju ATP w Cincinnati Milosowi Raoniciowi i w niedzielnym finale z Davidem Ferrerem zagra o pierwszy od dwóch lat triumf w imprezie ATP Masters 1000.

Pokonując w ćwierćfinale turnieju ATP w Cincinnati Andy'ego Murraya, Roger Federer stał się pierwszym tenisista w historii, który w dziesięciu kolejnych sezonach wygrał przynajmniej dziesięć meczów z rywalami z Top 10 rankingu ATP. Szwajcar jednak nie zamierzał spoczywać na laurach i w 1/2 finału odniósł 11. zwycięstwo nad tenisistą z czołowej "10" na świecie, Milosem Raoniciem, i w niedzielę stanie przed szansą na pierwszy od równo dwóch lat tytuł w imprezie rangi ATP Masters 1000.
[ad=rectangle]
Federer i Raonić rozpoczęli pojedynek dopiero kwadrans po godzinie 22:00 czasu lokalnego, ponieważ musieli cierpliwie czekać aż swoją półfinałową batalię zakończą Ana Ivanović i Maria Szarapowa. Być może tak długi czas oczekiwania dodatkowo wzniecił w Szwajcarze głód gry, gdyż zaczął w imponującym stylu, błyskawicznie uzyskując przełamanie i obejmując prowadzenie 3:0.

Maestro w nocnej scenerii kortu centralnego stanu Ohio pokazał iście księżycowy tenis. Fantastyczne prezentował się przy siatce, z czym miał kłopoty w piątkowej konfrontacji z Murrayem, oraz na czas pierwszego seta wybił z głowy Raoniciowi ofensywne zapędy, popisując się cudownymi minięciami.

Szwajcar był również nietykalny dla swojego rywala przy serwisie. W pierwszym secie przy własnym podaniu zdobył 26 z 26 rozegranych punktów. Sam natomiast doskonale odczytywał serwis Kanadyjczyka i gdy tylko mógł, odgrywał returny do strony bekhendowej przeciwnika. Z tak wyśmienicie grającym Federerem Raonić nie miał wiele do powiedzenia, a dopełnieniem bezradności był ostatni gem premierowej odsłony, kiedy przy setbolu dla Helweta, Kanadyjczyk popełnił podwójny błąd serwisowy.

Po gładko wygranej pierwszej odsłonie w poczynania Federera, pięciokrotnego mistrza zmagań w Cincinnati, wkradło się rozluźnienie. 33-latek szybko powrócił na właściwe tory, obronił break pointa akcją serwis+forhend i zapisał na swoim koncie gema otwarcia drugiego seta.

Rozstawiony z numerem drugim Szwajcar momentami wręcz ośmieszał mającego dużo do poprawy w sposobie poruszania się po korcie Raonicia, mimo to 23-letni rezydent Monte Carlo uchwycił serwisowy rytm i w drugiej partii dzielnie gonił co rusz wychodzącego na prowadzenie Federera.

W ósmym gemie Raonić wpadł jednak w sidła arcymistrza z Bazylei. Roztrwonił prowadzenie 40-15 i musiał bronić się przed przełamaniem. Oddalił dwa break pointy, ale wówczas Federer rozegrał dwie mistrzowskie akcje: wspaniałym passing shotem z bekhendu uzyskał trzecią szansę na przełamanie, przy której posłał cudowny slajsowany return. Zrezygnowany Kanadyjczyk mógł tylko wykonać gest dezaprobaty.

Statystyki meczu Federera z Raoniciem (Foto: Twitter)
Statystyki meczu Federera z Raoniciem (Foto: Twitter)

Oznaczony "szóstką" Raonić jeszcze starał się podjąć walkę w gemie, w którym Federer serwował po zwycięstwo, lecz Maestro zrobił użytek z nowych piłek, za drugim meczbolem zakończył całe spotkanie i awansował do swojego szóstego w karierze finału w turnieju Western & Southern Open (nigdy nie przegrał meczu o tytuł w tej imprezie).

Federer tym samym podwyższył bilans bezpośrednich konfrontacji z Raoniciem na 6-0, a w finale zmierzy się z Davidem Ferrerem, z którym grał dotychczas 15-krotnie - ostatni raz z zeszłym tygodniu w Toronto - i nigdy nie przegrał. Dla 33-letniego Szwajcara będzie to także 121. finał w głównym cyklu w karierze (79 triumfów), 38. w cyklu Masters 1000 (21 wygranych) oraz ósmy w obecnym sezonie (dwa mistrzostwa), w czwartym turnieju, w jakim występuje, z rzędu.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,356 mln dolarów
sobota, 16 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 2) - Milos Raonić (Kanada, 5) 6:2, 6:3

Komentarze (12)
avatar
basher
17.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Roger, brawo! Piękna wygrana! Jest tytuł, zasłużenie. 
avatar
basher
17.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Meczu nie widziałam, ale bardzo się cieszę, że Roger tak obnażył niedomagania tenisa Rao! 
avatar
Aporty
17.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeśli Roger dzisiaj wygra w rankingu ATP race to London będzie miał tylko 485 pkt straty do Nadala i 1275 do Djokovica. Biorąc pod uwagę kłopoty zdrowotne Hiszpana i słabszą formę Serba(chociaż Czytaj całość
avatar
Frey093
17.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Po 80! 
Genn
17.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Roger! Brawo mistrzu!