ATP Toronto: Męczarnie Djokovicia z Monfilsem, Murray rozgromił Kyrgiosa

Novak Djoković był o dwie piłki od porażki w meczu z Gaelem Monfilsem, ale zdołał awansować do III rundy turnieju w Toronto. Pewne zwycięstwo odniósł Andy Murray, który rozgromił Nicka Kyrgiosa.

Jako pierwsi na główny kort wyszli Andy Murray i Nick Kyrgios. Australijczyk przyleciał do Toronto w glorii chwały po wimbledońskim zwycięstwie nad Rafaelem Nadalem, które dało mu pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał, natomiast Brytyjczyk triumfował w Rogers Cup w latach 2009-2010. Zapowiadał się więc interesujący mecz, ale rzeczywistość okazała się brutalna dla zawodnika z antypodów. Podopieczny Amelie Mauresmo w 54 minuty rozprawił się ze zdolnym 19-latkiem, zwyciężając 6:2, 6:2. Kyrgios popełnił aż 27 błędów własnych, przy dziewięciu winnerach, z kolei Murray skończył mecz na "plusie" (14 wygrywających uderzeń i 11 pomyłek).
[ad=rectangle]
W czwartek czeka Murraya starcie z rozstawionym z numerem 12. Richardem Gasquetem. Francuz stoczył w środę niezwykle zacięty, trzysetowy bój z Ivo Karloviciem, który w swoim stylu posłał na drugą stronę kortu 27 asów. Pierwszą partię wygrał doświadczony Chorwat, ale w drugiej górą w tie breaku był reprezentant Trójkolorowych. Losy spotkania rozstrzygnął na swoją korzyść w trzecim gemie decydującej odsłony, kiedy to po raz drugi w meczu przełamał serwis 35-latka z Zagrzebia. Pojedynki Murraya i Gasqueta zawsze trzymały w napięciu, a jak dochodziło do ich starć w Wielkim Szlemie, to o wygranej często przesądzał dopiero piąty set. Aktualnie lepszy w ich bezpośrednich pojedynkach jest Brytyjczyk (5-3).

Lider rankingu ATP, Novak Djoković, wkroczył na główny kort jako drugi w kolejności. Serb zmierzył się z Gaelem Monfilsem, którego wcześniej w głównym cyklu pokonał dziewięciokrotnie i tym razem także zanosiło się na jego zwycięstwo. W pierwszej partii Nole oddalił dwa break pointy, po czym sam dwukrotnie przełamał serwis Francuza. W drugiej odsłonie żaden z tenisistów nie oddał podania i dopiero w tie breaku górą był La Monf. Djoković znalazł się w poważnych tarapatach, kiedy przegrał podanie w czwartym gemie trzeciej partii, jednak szybko odrobił stratę. W 10. gemie Monfils był dwie piłki od zwycięstwa w całym spotkaniu, ale tenisista z Belgradu uratował się. W tie breaku Francuz wyraźnie osłabł i po 160 minutach morderczej walki Serb triumfował 6:2, 6:7(4), 7:6(2). Djoković nie zagrał dobrego spotkania, sporo mylił się przy siatce i kiepsko operował swoim bekhendem. Naliczono mu w sumie aż 49 błędów własnych (przy 36 winnerach), tylko o sześć mniej niż Monfilsowi, który skończył też 31 piłek.

Djoković o miejsce w ćwierćfinale turnieju Rogers Cup, w którym triumfował w latach 2007 oraz 2011-2012, powalczy w czwartek z Jo-Wilfriedem Tsongą. Oznaczony "13" Francuz pokonał w tegorocznej kanadyjskiej imprezie już drugiego swojego rodaka, tym razem Jeremy'ego Chardy'ego, 7:6(6), 6:4. O małą niespodziankę postarał się za to inny reprezentant Trójkolorowych, Julien Benneteau, który w dwóch setach rozprawił się z Ernestsem Gulbisem. Łotysz wyraźnie nie przepada za Francuzem, bowiem przegrał z nim w głównym cyklu już trzeci mecz z rzędu.

Marin Cilić przegrał premierową partię meczu z Tunezyjczykiem Malekiem Jazirim, ale dwie kolejne padły jego łupem i to Chorwat zwyciężył ostatecznie 4:6, 6:0, 7:6(4). Teraz na jego drodze stanie Roger Federer, który w środę miał dzień wolny. Do III rundy awansował ponadto Kevin Anderson, po zwycięstwie nad rozstawionym z "16" Fabio Fogninim. Los najlepszego z Włochów podzielił także inny reprezentant Italii, Andreas Seppi, który w trzech setach uległ Chorwatowi Ivanowi Dodigowi.

Rogers Cup, Toronto (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,15 mln dolarów
środa, 6 sierpnia

II runda gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - Gaël Monfils (Francja) 6:2, 6:7(4), 7:6(2)
Andy Murray (Wielka Brytania, 8) - Nick Kyrgios (Australia, WC) 6:2, 6:2
Richard Gasquet (Francja, 12) - Ivo Karlović (Chorwacja) 5:7, 7:6(5), 6:3
Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 13) - Jérémy Chardy (Francja) 7:6(6), 6:4
Marin Čilić (Chorwacja, 15) - Malek Jaziri (Tunezja, LL) 4:6, 6:0, 7:6(4)
Julien Benneteau (Francja) - Ernests Gulbis (Łotwa, 11) 7:6(4), 6:3
Kevin Anderson (RPA) - Fabio Fognini (Włochy, 16) 7:5, 6:2
Ivan Dodig (Chorwacja) - Andreas Seppi (Włochy) 6:4, 3:6, 7:6(5)

Źródło artykułu: