WTA Stanford: Paula Kania i Katerina Siniakova powalczą o największe trofeum

Paula Kania i Katerina Siniakova wyeliminowały najwyżej rozstawione Amerykanki i awansowały do finału turnieju w Stanfordzie. Polka i Czeszka zagrają o pierwsze trofeum w imprezie rangi WTA Premier.

Sobotni pojedynek Pauli Kani i Kateriny Siniakovej z Raquel Kops-Jones i Abigail Spears był niezwykle zacięty i trwał aż 111 minut. W pierwszej odsłonie oba duety zdobyły po dwa przełamania, a w 10. gemie Polka i Czeszka obroniły dwa setbole, dzięki czemu doszło później do tie breaka. W rozgrywce tej lepsza była para numer pięć obecnego sezonu, która na pierwszej zmianie stron prowadziła już 5-1.

Drugą partię 21-latka z Sosnowca i jej partnerka rozpoczęły od przełamania, lecz Amerykanki wyrównały na po 2. Na szczęście w decydującej fazie seta trzy gemy z rzędu zapisała na swoje konto polsko-czeska para i o losach pojedynku zadecydował mistrzowski tie break.
[ad=rectangle]
Po pierwszej zmianie stron w super tie breaku reprezentantki USA prowadziły 4-2. Później wyszły nawet na 6-3, a jeszcze po 12 rozegranych punktach było 7-5 dla zawodniczek gospodarzy. Kania i Siniaková ruszyły do ataku i wygrały trzy kolejne piłki, lecz po chwili meczbola miały Amerykanki. Polka i Czeszka oddaliły niebezpieczeństwo, po czym same nie wykorzystały swojej szansy. Na szczęście przy drugiej piłce meczowej udało im się zwieńczyć cały pojedynek.

Kania i Siniaková zwyciężyły ostatecznie 6:7(3), 6:3, 12-10, choć w całym meczu o jeden punkt więcej zdobyły Kops-Jones i Spears (79-78). Utytułowane Amerykanki miały też więcej break pointów (12-7), lecz w sumie wykorzystały ich mniej niż Polka i Czeszka (3-4).

Niedzielnymi rywalkami Kani i Siniakovej będą rozstawione z numerem trzecim Garbine Muguruza i Carla Suarez. Hiszpanki grały w tym roku w finale zawodów w Madrycie oraz w półfinale Rolanda Garrosa, a w rankingu najlepszych par sezonu zajmują obecnie 10. miejsce. Finałowy pojedynek rozegrany zostanie jako drugi w kolejności od godz. 23:00 czasu polskiego, zaraz po decydującym spotkaniu w turnieju singla pomiędzy Sereną Williams a Andżeliką Kerber.

Dla Kani będzie to trzeci deblowy finał zawodów głównego cyklu w karierze i zarazem drugi w obecnym sezonie. W 2012 roku Polka triumfowała w Taszkencie wspólnie z Poliną Pechową w imprezie rangi WTA International, natomiast w zeszłym miesiącu bez powodzenia biła się o tytuł w Stambule razem z Oksaną Kałasznikową. 18-letnia Siniaková zagra o pierwsze trofeum w głównym cyklu. Utalentowana Czeszka wygrała wcześniej w deblu pięć turniejów pod egidą ITF, w tym zeszłoroczną halową imprezę rozgrywaną w Zawadzie.

Niezależnie od wyniku osiągniętego w finale Kania zadebiutuje w poniedziałek w Top 100 rankingu deblowego. Wcześniej sosnowiczanka najwyżej była klasyfikowana na 101. pozycji.

Bank of the West Classic, Stanford (USA)
WTA Premier, kort twardy, pula nagród 710 tys. dolarów
sobota, 2 sierpnia

półfinał gry podwójnej:

Paula Kania (Polska) / Kateřina Siniaková (Czechy) - Raquel Kops-Jones (USA, 1) / Abigail Spears (USA, 1) 6:7(3), 6:3, 12-10

Komentarze (10)
arekPL
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szczerze - nie spodziewałem się takiej niespodzianki ale szczerze gratuluję i oczywiście mocno trzymam kciuki !!! 
avatar
steffen
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pięknie - szkoda tylko że nie można tego zobaczyć w tv. 
Lady Aga
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Doświadczenie zdobyte w deblu, zaprocentuje w singlu. Paula gra bardzo dobrze przy siatce,gorzej z jej gra z głębi kortu, ale z Katerina sie uzupełniają. To duży sukces dla sosnowiczanki. Życzę Czytaj całość
Duba_Smalona
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ognia!!! zakrzyknął RvR i...wyjął papierosa. Ale czy Kania ma krzesiwo by go wykrzesać i podać RvR? 
avatar
tomek33
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Super wiadomość!
W Katowicach Paula Kania nie dostała nawet dzikiej karty.
Pstryczek do organizatorów turnieju WTA. Pogratulować znajomości stricte tenisowych.