ATP Madryt: Dramatyczny "polski" mecz dla Fyrstenberga i Matkowskiego, teraz Bryanowie!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski pokonali w II rundzie turnieju w Madrycie Łukasza Kubota i Roberta Lindstedta. Polscy debliści zagrają w piątek o półfinał z utytułowanymi braćmi Bryanami.

Zaledwie dwie godziny wcześniej Łukasz Kubot rozegrał mecz III rundy singla, w którym uległ 4:6, 2:6 Roberto Bautiście. Po regulaminowym odpoczynku lubinianin i partnerujący mu Szwed Robert Lindstedt wyszli na kort numer 4, by zmierzyć się z Mariuszem Fyrstenbergiem i Marcinem Matkowskim.

Początkowo nic nie zapowiadało wielkich emocji, bowiem Fryta i Matka przełamali w 12. gemie serwis rozstawionej z numerem siódmym polsko-szwedzkiej pary, wieńcząc tym samym premierową odsłonę. W drugiej partii biało-czerwoni zdobyli breaka w czwartym gemie i wydało się, że szybko zakończą cały mecz. [ad=rectangle] Tak się jednak nie stało. Mistrzowie Australian Open 2014 odrobili stratę breaka i to w momencie, kiedy Polish Power podawali na mecz. W 10. gemie Kubot i Lindstedt oddalili meczbola, a następnie doszło do tie breaka, w którym lubinianin i jego szwedzki partner po raz drugi uratowali się przed porażką, by po zmianie stron zwieńczyć ostatecznie seta.

O losach pojedynku zadecydował zatem mistrzowski tie break, w którym Fyrstenberg i Matkowski wygrali od stanu 2-3 sześć piłek z rzędu, a przy 9-5 mieli cztery kolejne meczbole. Biało-czerwoni wszystkie te okazje jednak zaprzepaścili, a po zmianie stron nie wykorzystali jeszcze siódmej szansy na zakończenie spotkania. Przy 11-10 swoją okazję mieli Kubot i Lindstedt, lecz Fryta i Matka obronili meczbola, a następnie w końcu zwieńczyli cały pojedynek przy ósmej okazji.

Czwartkowy "polski" mecz II rundy debla zawodów Mutua Madrid Open 2014 trwał aż godzinę i 46 minut, a zakończył się zwycięstwem Fyrstenberga i Matkowskiego 7:5, 6:7(6), 13-11. Obie pary zanotowały po sześć asów i jednym podwójny błędzie serwisowym, ale to Polish Power wykorzystali więcej break pointów (2-1) oraz wygrali w sumie więcej piłek (86-78).

Fyrstenberg i Matkowski o półfinał turnieju w Madrycie zagrają w piątek z najlepszymi obecnie na świecie braćmi Bobem i Mikiem Bryanami. Amerykanie są niepokonani na zawodowych kortach od ponad dwóch miesięcy, w tym okresie wygrali 22 spotkania i sięgnęli po pięć tytułów (Delray Beach, Indian Wells, Miami, Houston, Monte Carlo). Polacy zmierzą się z Bryanami po raz 25. w głównym cyklu, a na zwycięstwo czekają od 2011 roku, kiedy to ograli reprezentantów USA w Szanghaju.

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania) ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 3,671 mln euro czwartek, 8 maja

II runda gry podwójnej:

Mariusz Fyrstenberg (Polska) / Marcin Matkowski (Polska) - Łukasz Kubot (Polska, 7) / Robert Lindstedt (Szwecja, 7) 7:5, 6:7(6), 13-11

Fyrstenberg i Matkowski kontra Bryanowie, bilans 7-17

RokTurniejEtapZwycięzcyWynik
2004AcapulcopółfinałBryanowie6:1, 6:2
2007MadrytfinałBryanowie6:3, 7:6
2008BarcelonafinałBryanowie6:3, 6:2
2008CincinnatićwierćfinałBryanowie6:4, 7:6
2008ParyżII rundaFyrstenberg/Matkowski6:4, 4:6, 10-5
2008Tennis Masters CuppółfinałBryanowie6:4, 6:4
2009Indian WellsćwierćfinałBryanowie6:2, 7:6
2009Monte CarloćwierćfinałBryanowie4:6, 6:2, 10-4
2009SzanghajćwierćfinałFyrstenberg/Matkowski6:1, 5:7, 10-8
2009ParyżćwierćfinałFyrstenberg/Matkowski6:4, 7:6
2010MiamićwierćfinałFyrstenberg/Matkowski6:2, 6:2
2010BarcelonaćwierćfinałFyrstenberg/Matkowski6:4, 6:4
2010MadrytćwierćfinałBryanowie6:3, 6:4
2010US OpenćwierćfinałBryanowie6:3, 7:5
2010PekinfinałBryanowie6:1, 7:6
2010Finały ATP World Tourfaza grupowaFyrstenberg/Matkowski2:6, 7:6, 10-8
2011Monte CarlopółfinałBryanowie6:3, 6:4
2011MadrytćwierćfinałBryanowie6:3, 6:4
2011CincinnatićwierćfinałBryanowie7:6, 7:6
2011SzanghajćwierćfinałFyrstenberg/Matkowski3:6, 6:4, 12-10
2011WiedeńpółfinałBryanowie6:3, 6:2
2012Australian OpenćwierćfinałBryanowie6:4, 6:7, 6:4
2013ParyżII rundaBryanowie6:3, 5:7, 10-8
2013Finały ATP World Tourfaza grupowaBryanowie4:6, 6:3, 10-5

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu: