ATP Indian Wells: Novak Djoković zrewanżował się Isnerowi, o tytuł zagra z Federerem

Novak Djoković wziął rewanż na Johnie Isnerze za porażkę z półfinału w Indian Wells sprzed dwóch lat. W sobotę Serb pokonał Amerykanina w trzech setach i o tytuł zagra z Rogerem Federerem.

Novak Djoković czterokrotnie okazywał się lepszy od Johna Isnera, ale nigdy nie pokonał Amerykanina w jego ojczyźnie. Wieżowiec z Greensboro triumfował zarówno w 2012 w Indian Wells, jak i w ubiegłym sezonie w Cincinnati. W sobotę zmagającemu się z kontuzją kolana Isnerowi nie pomogły jednak nawet własne ściany. Serb wygrał w półfinale BNP Paribas Open 7:5, 6:7(2), 6:1 i w niedzielę stanie przed szansą na trzeci triumf w tej imprezie.

W początkowej fazie mecz toczył się bardzo spokojnym rytmem. Djoković nie musiał się nadmiernie wysilać, by wygrywać kolejne gemy przy własnym podaniu, w wymianach wykorzystując niedoskonałości w poruszaniu się po korcie przeciwnika. Natomiast Isner, mimo że nie serwował na optymalnym dla siebie poziomie i często mylił się z forhendu, przetrwał zagrożenie w trzecim gemie, w którym oddalił trzy break pointy, i ciągle starał się wywierać presję na utytułowanym Serbie.

Choć inicjatywa w partii otwarcia należała do Djokovicia, to Isner stanął przed wielką szansą na wygranie tej odsłony. Amerykanin wywalczył trzy kolejne setbole w dziesiątym gemie przy serwisie przeciwnika, lecz oznaczony "dwójką" belgradczyk w świetnym stylu obronił się przed porażką. Zmarnowana okazja przez reprezentanta gospodarzy zemściła się kilka minut później. W 11. gemie Djoković wywalczył pierwsze w meczu przełamanie, a następnie zakończył seta w stylu Isnera - asem serwisowym do środka kortu.

Drugi set w swoim początkowym przebiegu był łudząco podobny do pierwszego. Znów Djoković łatwo wygrywał gemy przy własnym podaniu, a rozstawiony z numerem 12. Isner dzielnie dotrzymywał mu kroku. Niemniej przewaga Serba stawała się coraz bardziej widoczna. W siódmym gemie Amerykanin jeszcze obronił się przed przełamaniem, broniąc break pointa asem, lecz w dziewiątym Djoković wywalczył wyczekiwanego breaka.

Dwukrotny mistrz BNP Paribas Open (2008 i 2011 rok) serwował, aby zakończyć mecz, ale niespodziewanie oddał podanie, gdy przy break poincie Isner popisał się niesamowitą akcją, zapoczątkowaną genialnym returnem. Amerykanin, finalista imprezy w Indian Wells sprzed dwóch lat, wrócił do gry, ale w 11. gemie znów dał się przełamać

Serb stanął przed drugą okazją na zakończenie meczu przy własnym serwisie, lecz i tym razem nie wykonał zadania, bowiem oddał podanie "na sucho". Pokrzepiony wielkim powrotem i niesamowicie zmotywowany Isner dał popis w rozgrywce tie brekowej (był to jego piąty wygrany tie break w tym roku w Indian Wells) i doprowadził do wyrównania w setach.

Trzecia partia była już egzekucją w wykonaniu Djokovicia na nie w pełni dysponowanym rywalu. Isner robił, co w jego mocy, zaciskał żeby, walczył, ale ból kolana skutecznie utrudniał mu poczynania. Serb wykorzystał to z zimną krwią: w czwartym gemie uzyskał przełamanie, w piątym obronił się przed stratą serwisu, a w szóstym postawił pieczęć na swoim triumfie, notując kolejnego breaka.

W meczu, który trwał dwie godziny i 23 minuty, Djoković zanotował siedem asów serwisowych, dwa razy stracił podanie, wykorzystał pięć z 11 break pointów, a przy 30 uderzeniach wygrywających policzono mu 23 niewymuszone błędy. Natomiast Isner zakończył pojedynek z ośmioma asami oraz posyłając 31 winnerów i popełniając 41 pomyłek własnych.

W niedzielnym finale dojdzie do 33. konfrontacji pomiędzy Djokoviciem a Rogerem Federerem. Bilans tych starć jest korzystniejszy dla Szwajcara, który wygrał również ich ostatni pojedynek, przed trzema tygodniami w finale w Dubaju, i wynosi 17-15. Na kortach Indian Wells Tennis Garden obaj gracze mierzyli się ze sobą w półfinale przed trzema laty i wówczas lepszy okazał się Djoković.

Federer w przypadku zwycięstwo nie tylko zanotuje piąty triumf w Indian Wells i zarazem 79. w całej karierze, lecz także awansuje w klasyfikacji ATP na czwarte miejsce oraz zostanie liderem rankingu Race, do którego są wliczane tylko punkty uzyskane w obecnym sezonie.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 5,240 mln dolarów
sobota, 15 marca

półfinał gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 2) - John Isner (USA, 12) 7:5, 6:7(2), 6:1

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (11)
avatar
RF
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
To tak jakbym po reprezentacji Hiszpanii oczekiwał gry na poziomie polskich kopaczy. 
avatar
aśka.
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Fantastyczny mecz. Nole mógł wygrać w dwóch setach, a John się podniósł i wywalczył seta.
Emocje! Naprawdę się działo. 
avatar
RF
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Dobrze. Lubię patrzeć jak Roger masakruje cyrkowca 
avatar
vamos
16.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Kolejny tragiczny mecz, po co ja to w ogóle oglądam :D