- Wygranie Wimbledonu było momentem szczególnym dla mnie i dla całego tenisa francuskiego - mówiła na czwartkowej gali "L'Équipe" w Paryżu, podczas której odebrała statuetkę "mistrza mistrzów" dla najlepszej francuskiej atletki mijającego roku.
- Ciągle nie żałuję tego, że zakończyłam karierę. Gdyby mnie zobaczyć, jak serwuję, człowiek by się przekonał! Trzeba by wymyślić dla mnie nowy sport: tenis bez serwisu - śmiała się.
Bartoli twierdzi, że jest dziś pełna pomysłów w sferze charytatywnej i w modzie.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze[b]!
[/b]